Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2020
Dystans całkowity: | 42.85 km (w terenie 12.00 km; 28.00%) |
Czas w ruchu: | 03:23 |
Średnia prędkość: | 12.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 25.93 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 21.42 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Dębiec
Poniedziałek, 27 kwietnia 2020 | dodano:01.06.2020Kategoria 0-50km, Z moją piękną!, z przyczepką, Ze zdjęciami
Km: | 27.22 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 12.96 |
Pr. maks.: | 25.93 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon AL 6.0 |
Po ostatniej udanej wyciecze i zadowoleniu naszego syna postanowiliśmy odwiedzić dziadków na rowerach. Trasa może nie idealna, ale można wybrać boczne drogi i czasami są drogi rowerowe. Po dojechaniu na miejsce zrobiliśmy spontanicznego grilla i koło 18.30 pojechaliśmy z powrotem.
Po przerwie!
Czwartek, 23 kwietnia 2020 | dodano:01.06.2020Kategoria 0-50km, Z moją piękną!, Ze zdjęciami, z przyczepką
Km: | 15.63 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 12.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon AL 6.0 |
Ostatni raz na rowerze byłem na końcu stycznia... Tak wiem, brzmi to jak początek spowiedzi i też trochę tak jest. Można zadać pytanie dlaczego na początku roku jeździłem regularnie rowerem, a od lutego już nie. Otóż tłumaczę: Na początku lutego grając ze znajomymi w siatkówkę skręciłem nogę. Byłem wyłączony na dobry miesiąc z jazdy na rowerze. Jak już mogłem wrócić to nastała ta cała pandemia i był niby zakaz. Zapewne dużo z Was jeździło, ale ja jakoś nie mogłem :P
W końcu po prawie 3 miesiącach udaje mi się wyjść na rower. Dodatkowo w doborowym towarzystwie. Tak, mamy przyczepkę dla naszego synka i mogliśmy pójść na rodzinny rower.
Tak się pokręciliśmy po okolicy i po ponad godzienie i ok 15 wróciliśmy do domu.
W końcu po prawie 3 miesiącach udaje mi się wyjść na rower. Dodatkowo w doborowym towarzystwie. Tak, mamy przyczepkę dla naszego synka i mogliśmy pójść na rodzinny rower.
Tak się pokręciliśmy po okolicy i po ponad godzienie i ok 15 wróciliśmy do domu.