blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:913.30 km (w terenie 101.40 km; 11.10%)
Czas w ruchu:35:53
Średnia prędkość:23.90 km/h
Maksymalna prędkość:60.70 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:65.24 km i 2h 45m
Więcej statystyk

Szkoła...

Środa, 31 marca 2010 | dodano:31.03.2010
Km:28.90Km teren:3.00 Czas:01:15km/h:23.12
Pr. maks.:35.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Do szkoły wyjechałem o 8 rano. Jechało się świetnie ciepło, wiatr w plecy. Niestety powrót był troszkę gorszy. Padało strasznie wiało prosto w twarz.

Chciałem po szkole iść na rower pojechać gdzieś dalej, ale pogoda na to nie pozwoliła i 1000km w marcu przepadło. No cóż nie w marcu to w kwietniu "_"

Trennig!?- Nie! Turystyczna wycieczka na poligon :)

Wtorek, 30 marca 2010 | dodano:31.03.2010
Km:90.30Km teren:3.00 Czas:03:33km/h:25.44
Pr. maks.:60.70Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Początkowo mieliśmy jechać do mojej babci do Budziszewic, niestety plan nie wypalił. Także postanowiliśmy jechać w tym samym kierunku, czyli pojechać na poligon. Przyjechałem do Mateusza, po chwili przyjechał Piotr i razem ruszamy przez Poznań w stronę Moraska. Zrobiliśmy małą przerwę na zakupy przy lidlu i jedziemy dalej. Po drodze pobijam rekord prędkości. W końcu docieramy na poligon :) Naszym pierwszym celem był kościół:



Widok na poligon z wieży kościoła:



Później pojechaliśmy na pole treningowe, gdzie stał tramwaj:

Następnie się zmieniliśmy rowerami i pojechaliśmy do sklepu w Biedrusku, tam następna zmiana i jedziemy do Murowanej Gośliny. Robimy zakupy spotykamy się z Moniką i jedziemy na Poznań. Jechało się świetnie, praktycznie cały czas z wiatrem, także do Poznania też docieramy w miarę szybko. Przez sam Poznań też przejeżdżamy bez większych problemów. Na wysokości Dworca Zachodniego wyprzedza nas jakiś biker na ostrym. Jedziemy za nim, aż do Fabianowa. Tam Mateusz z Piotrem pojechali do domu, a ja razem z tym bikerem jadę dalej. On odłącza ode mnie koło Auchan. Do domu nieźle cisnąłem prędkość koło 35km/h, pewnie dlatego, że miałem wiatr w plecy. Przyjeżdżam zmęczony, ale zadowolony :)

Dzięki panowie za miły marcowy wypad :)

Poranna jazda po WPN-ie

Poniedziałek, 29 marca 2010 | dodano:29.03.2010
Km:33.20Km teren:8.00 Czas:01:22km/h:24.29
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Wyjechałem o 7.30, obrałem kierunek wczorajszy. W Puszczykowie odbiłem na Grejzerówkę. Następnie skręciłem nad Jarosławieckie. Tam zrobiłem, krótką przerwę:

Następnie przez Szreniawie do domu:)

Niedzielne mocne kręcenie :)

Niedziela, 28 marca 2010 | dodano:28.03.2010
Km:73.10Km teren:2.00 Czas:02:32km/h:28.86
Pr. maks.:48.90Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Początkowo miałem jechać z Jarzyną, ale niestety ten nie mógł. Później miałem jechać z bratem, za to on tak szybko z domu wyjechał, że się nie zdążyłem ubrać.W końcu sam parę min po 15 wyjeżdżam i obieram trasę na Wiry. Następnie jadę przez Łęczyce- Puszczykowo-Mosinę, gdzie decyduję się jechać do Czempinia. Jedyne moje zmartwienie to iż nie posiadałem nic do jedzenia i jedynie 0.5l wody :) Tak więc ostro cisnę po drodze robiąc techniczną przerwę na fotkę dla Jarzyny:



Po chwili docieram do Czempinia. Niestety jechałem pod dość mocny wiatr tak więc robię sobie przerwę na ryneczku. Kościół w Czempiniu:


Ten sam kościół został przez nas sfotografowany podczas naszego rekordowego wyjazdu. Skoczyłem jeszcze do Biedronki po 2 liony i ruszam w drogę do domu. Kieruje się przez Głuchowo:

gdzie wjeżdżam na DK5, którą docieram do Stęszewa. Następnie kieruje się na Trzcielin, gdzie mam 2 opcje do wyboru jechać przez Konarzewo do domu lub jechać na około przez Dopiewo. Moje nogi mówią mi, że dadzą radę na około tak że jadę na Dopiewo. Niestety na 1km przed Dopiewem łapie mnie deszcz, tak więc znacznie przyspieszam i jadę przez Dopiewiec, Palędzię, Gołuski i docieram już do mojego Głuchowa :)



Oto trasa:
Trasa

Poznańska masa krytyczna... Hardkorowy powrót...

Sobota, 27 marca 2010 | dodano:27.03.2010
Km:133.90Km teren:0.00 Czas:05:55km/h:22.63
Pr. maks.:46.40Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Około 15 przyjechał po mnie Tomek. Szybka zmiana przednich klocków hamulcowych. W 4 osobowym składzie (Tomek. Mateusz[brat], Artur i ja) jedziemy po Mateusza. Mój brat jedzie jeszcze po Grzegorza, a do nas dołącza Robert. Tak więc w składzie 7 osobowym jedziemy do sklepu po klocki dla mnie. Stan moich klocków miła wiele do życzenia:



Jedziemy jeszcze po Macieja, w tym czasie Mateuszowie i Grzechu. Jadą inną drogą. Około 18 docieramy na masę:



Jeszcze zmiana tylnych klocków i ruszamy trasą :
Stary Rynek - Wodna - Garbary - Wszystkich Świętych - Mostowa - Wielka - Szewska - Dominikańska - Garbary - Wodna – Plac Kolegiacki - Kozia - Plac Kolegiacki - Wodna - Garbary - Długa - Strzałowa - Rybaki - Kwiatowa - Łąkowa - Strzelecka - Kopernika - Łąkowa - Krakowska - Rybaki - Kwiatowa - Łąkowa - Krakowska - Karmelicka - Królowej Jadwigi - Al. Niepodległości - Powstańców Wielkopolskich - Kościuszki - Niezłomnych - Al. Niepodległości - Św. Marcin - Kościuszki - Taczaka - Ratajczaka - Al. Niepodegłości - Św. Marcin - Wieniawskiego - Fredry - Al. Niepodległości - Św. Marcin - Rondo Kaponiera (3 okrążenia) - Zwierzyniecka - Zeylanda - Bukowska - Kraszewskiego - Sienkiewicza - Asnyka - Słowackiego - Prusa - Sienkiewicza - Kochanowskiego - Słowackiego - Reja - Sienkiewicza - Mickiewicza - Zwierzyniecka - Kraszewskiego - Sienkiewicza - Asnyka - Słowackiego - Prusa - Żurawia - Poznańska - Mylna - Jeżycka - Kościelna - Wąska - Poznańska - Barzyńskiego - Norwida – Nad Bogdanką - Jeżycka - Kościelna - Wąska - Poznańska - Kochanowskiego - Dąbrowskiego - Roosevelta - Słowackiego - Mickiewicza - Poznańska - Libelta - Noskowskiego - Nowowiejskiego - Al. Niepodległości - Chopina - Noskowskiego - Libelta - Al. Niepodległości - Solna - Kościuszki - Nowowiejskiego - Działyńskich - Libelta - Pl. Cyryla Ratajskiego - Młyńska - Nowowiejskiego - 23 Lutego - Marcinkowskiego - Pl. Wolności - 3 Maja - 27 Grudnia - Kantaka - Św. Marcin - Al. Niepodległości - Libelta - Kościuszki - Fredry - Gwarna - Św. Marcin - Kościuszki - Taczaka - Garncarska - Św. Marcin - Ratajczaka - Krakowska - Półwiejska
Po masie jedziemy na Maltę, później na Starołękę do biedronki. Niestety ona już zamknięta. Tam się rozdzielamy. Mateusz Tomek i ja jedziemy w stronę Rogalinka, a reszta Hetmańską do domu :)


My ostrym tempem jedziemy do Kórnika prędkość wahała się koło 30km/h U Tomka kanapeczki :P (Dzięki! ). Około godzimy 23.45 jedziemy do Poznania. Jedzie się świetnie prędkość cały czas koło 30km/h. Takim tempem docieramy do Puszczykowa. Tam krótka przerwa na siusiu xD i podziwianie mapy pierścienia


, który został przejechany przez nas w czerwcu w zeszłym roku :) Dalej jedziemy przez Grejzerówkę do Komornik, tam Mateusz jedzie w swoim kierunku a ja w swoim :)

Do domu docieram o 1.30 :)

Dzięki za wycieczkę :)

Rekordowe zakończenie zimy :)

Sobota, 20 marca 2010 | dodano:20.03.2010
Km:176.50Km teren:40.20 Czas:07:49km/h:22.58
Pr. maks.:49.80Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Trasa planowana już od paru dni, aby w ostatni dzień kalendarzowej zimy zakończyć jakąś ładną wycieczką :) Wypadło na Gniezno w sumie nigdy razem tam nie byliśmy.

Co do wycieczki:
Jedziemy w składzie 4 osobowym MATEUSZ, MATEUSZ, MATEUSZ i ja. Razem z Bratem(gumis) pojechaliśmy po Jarzynę, tam mały serwis mojego łańcucha i jedziemy po Szczesnego. U niego jesteśmy około 6.30 Wyjeżdżamy parę min po wschodzie słońca:
Raszyński wschód słońca © sq3mko




Kierujemy się tradycyjnie na Maltę, aby wjechać na szlak prowadzący do Pobiedzisk. Jedzie się całkiem przyjemnie, czasami jest ciężki teren do przejechania. Po drodze robimy krótką przerwę, gdzie widzimy pierwsze oznaki wiosny:

Kierujemy się dalej szlakiem:


W końcu docieramy do Pobiedzisk, gdzie robimy przerwę pod Biedronką. Przejżdżamy na drugą stronę 5 i jedziemy przez Węglewo, Moraczewo, Lednogóre, Rybitwy, by zrobić dłuższa przerwę przed naszym 1 celem dzisiejszej wycieczki:

Po przerwie wyjeżdżamy na drogę miedzy Kiszkowem, a Gnieznem aby dotrzeć do 2 celu naszej wycieczki:

W tym momencie dzwoni do mnie Tomek i się pyta gdzie jesteśmy. W końcu umawiamy się na drodze między Kostrzynem, a Gnieznem. My kierujemy się DK5 do Łubowa cały czas pod wiatr ;/ W owej miejscowości odbijamy w stronę Kostrzyna. Nie dosyć, że jedziemy pod wiatr to jeszcze zaczyna padać. Na szczęście jest w ciepło przed chwilą było 17 stopni. Po chwili spotykamy Tomka, a z bocznej drogi wyjeżdża ciągnik, który zaprowadza nas do samego Kostrzyna. Nasza prędkość nie spada poniżej 30km/h :) Robimy przerwę po Biedronką i jedziemy dalej szlakiem pierścienia Poznania do Tulec. W tym momencie odłącza od nas Tomek a mu jedziemy przez Krzesiny, Starołękę do Dębiny, gdzie odłącza od nas Szczesny. Ja z bratem jedziemy odprowadzić Jarzynę, u niego jeszcze szklanka coli w toaście za udaną wycieczkę. Następnie Razem z bratem jedziemy do domu, docieramy około 18.30.


Wycieczką jak zwykle udana. Jedna z pierwszych od długiego okresu czasu, kidy to mi palce nie zmarzły, a i towarzystwo DOBOROWE:)

Dzięki za wycieczkę!!! Pozdrawiam :)

Trasa w przybliżeniu: Dom-Poznań-Pobiedziska-Lednogóra-Gniezno-Kostrzyn-Tulce-Poznań-Dom

Relacje: Brata, Szczesnego, Tomka i Jarzyny

Do serwisu przed wyprawą :)

Piątek, 19 marca 2010 | dodano:22.03.2010
Km:27.10Km teren:2.00 Czas:01:20km/h:20.33
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Miałem jechać do WPN-u, ale coś mi rower nie funkcjonował tak jak powinien to pojechałem do serwisu się spytać o co loto :P Tak jak myślałem kółka od przerzutki zjechane, a nowe kosztują 60zł. Także pojechałem do Mateusza z myślą, że on będzie jakieś miał. Niestety nie miał więc pojechaliśmy do Piotra, zmieniliśmy jedno kółko i pojechałem do domu.

Po raz 1 w tym roku jechałem w 3/4 spodenkach i krótkich rękawiczarkach :)

Pokonany przez sprzęt ;/

Niedziela, 14 marca 2010 | dodano:14.03.2010
Km:7.10Km teren:0.20 Czas:00:17km/h:25.06
Pr. maks.:40.30Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Miała być niedzielna wycieczka. Nawet się deszczu nie wystraszyłem. Wyruszyłem po 11, jechałem sobie koło 40km/h ( bo wiało mocno w plecy), aż tu mi zaczyna coś w łańcuchu strzelać ;/ Zatrzymałem się, patrzę, a łańcuch naderwany no to z powrotem do domu... z powrotem wiadomo o wiele gorzej nie mogłem mocniej nacisnąć, za duże ryzyko zerwania do końca. Po 2 jechałem po mocny wiatr i deszcz ze śniegiem. Tak wyglądał mój łańcuch:

Pierwsze 100km w tym sezonie :)

Piątek, 12 marca 2010 | dodano:13.03.2010
Km:106.70Km teren:20.00 Czas:04:28km/h:23.89
Pr. maks.:50.60Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Miało być hardkorowo, no i tak się stało chociaż trasa do Pobiedzisk tego nie zapowiadała. No ale od początku:

Do Mateusza przyjeżdżam około godziny 15, nawet już nie wchodziłem. bo od razu pojechaliśmy. Kierujemy się na Maltę ul.Hetmańska i później brzegiem Warty przy skate parku, no i Galerii Maltą. Przejeżdżamy kładką i jesteśmy już na Malcie. Po chwili wjeżdżamy na szlak prowadzący do Pobiedzisk częściowo pokrywający się z trasą Maratonu. Jedziemy dość dobrym tempem. Parę min przed Biskupicami robimy techniczną, 2min przerwę, gdyż Mateusz chciał załączyć music :P Jadąc dalej szlakiem docieramy do Pobiedzisk. Tutaj chciałbym zauważyć, że na tej trasie jest jeszcze dużo odcinków całkowicie zaśnieżonych :) W Pobiedziskach jedziemy na ryneczek:


i Kościół przy ryneczku:





Następnie jedziemy do mojego kuzyna na kawę(Dzięki) i takie małe wspomnienia :) Posiedzieliśmy do około godziny 20.15 poszliśmy dokonać obdukcji nowego roweru Agaty i ruszamy w trasę. To jest właśnie część hardkorowa. Ciemno zimno mokro tymi trzema słowami idzie opisać tamtą sytuację :) No nic MIĘTKIM nie można być więc jedziemy. Dokładnie w 1h docieramy do Poznania na stacje shell na Śródce. Gdzie poszedłem do WC Dalej jedziemy przez Poznań i wyjeżdżamy w Komornikach. Tam Mateusz jedzie do domu, a ja swoją drogą również xD Jechałem ile sił w nogach a trochę jej jeszcze było. Do domu docieram około 22.30 w takim stanie:


Wycieczką jak zwykle udana chociaż zimno mi się zaczęło robić :(
Niech już będzie prawdziwa wiosna :)

Pozdrawiam :D

Wieczorowy standard

Środa, 10 marca 2010 | dodano:10.03.2010
Km:29.30Km teren:0.00 Czas:01:00km/h:29.30
Pr. maks.:38.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Na jutro do szkoły nic nie ma specjalnego, więc postanowiłem wyjść na rower. Po szkole od razu przebieram się w rzeczy rowerowe i około godziny 19.15 ruszam trasą:
Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Gołuski-Palędzie-Dopiewiec-Dopiewo-Trzcielin-Konarzewo-Chomęcice-Głuchowo.

Jechało się nawet nawet tylko mnie samochody mnie denerwowały które mnie oślepiały długimi światłami. Po 2 musiał bym sobie kupić jakaś nową lampkę.

Pozdrawiam wszystkich :)

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum