Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2012
Dystans całkowity: | 68.60 km (w terenie 9.00 km; 13.12%) |
Czas w ruchu: | 03:13 |
Średnia prędkość: | 21.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.90 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 34.30 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Idzie Marzec, czuć wiosnę :)
Niedziela, 26 lutego 2012 | dodano:26.02.2012Kategoria 0-50km
Km: | 42.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 21.90 |
Pr. maks.: | 41.90 | Temperatura: | 3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Nie wyjść w taką pogodę na rower można przyrównać z grzechem i to nawet ciężkim :)
Wyjechałem zaraz po obiedzie koło 15. Dzisiaj nie wiedziałem gdzie jechać początkowo udałem się w stronę Gołusek, ale wiatr mi tak nie sprzyjał. Postanowiłem prawię że zawrócić, pojechałem koło stacji energetycznej w Plewsikach. Dojechałem do Grunwaldzkiej i ruszyłem na Poznań. Lasek Marcelinski był nie pewna drogą, mogło być dużo błota. Ja jednak lubię błoto ;p Nie było tak źle pokręciłem się trochę strzeliłem fotkę
i ruszyłem na Górczyn. Pojechałem do Marty, ale jej nie było więc pojechałem na Dębiec. Po powrocie na Górczyn Marta już prawie była w domu. Posiedziałem chwilę wypiłem (na cała wycieczkę) szklankę soku i bo 18 jadę ubrany w terrorystę do domu.
Całkiem fajna wycieczka jak na koniec lutego.
Wyjechałem zaraz po obiedzie koło 15. Dzisiaj nie wiedziałem gdzie jechać początkowo udałem się w stronę Gołusek, ale wiatr mi tak nie sprzyjał. Postanowiłem prawię że zawrócić, pojechałem koło stacji energetycznej w Plewsikach. Dojechałem do Grunwaldzkiej i ruszyłem na Poznań. Lasek Marcelinski był nie pewna drogą, mogło być dużo błota. Ja jednak lubię błoto ;p Nie było tak źle pokręciłem się trochę strzeliłem fotkę
i ruszyłem na Górczyn. Pojechałem do Marty, ale jej nie było więc pojechałem na Dębiec. Po powrocie na Górczyn Marta już prawie była w domu. Posiedziałem chwilę wypiłem (na cała wycieczkę) szklankę soku i bo 18 jadę ubrany w terrorystę do domu.
Całkiem fajna wycieczka jak na koniec lutego.
Rozpoczenie roku 2012- WPN
Poniedziałek, 13 lutego 2012 | dodano:13.02.2012Kategoria 0-50km
Km: | 25.90 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 20.45 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | -4.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Nareszcie udało mi się wyjść na rower. W zeszłym roku wyjechałem raz w styczniu i później dopiero w kwietniu. W tym roku w styczniu nie wyjechałem, ale mam nadzieje że pojeżdżę w lutym.
Pierwszą wycieczkę zrobiłem sobie do WPN-u pojechałem nad j. Góreckie
Po krótkim rozgrzaniu się jadę do domu. Oczywiście zmarzłem ręce i stopy. Jednak jestem świadomy takich skutków podczas takiego wyjazdu. Dlatego wybieramy krótkie wycieczki blisko domu. :)
Pierwszą wycieczkę zrobiłem sobie do WPN-u pojechałem nad j. Góreckie
Po krótkim rozgrzaniu się jadę do domu. Oczywiście zmarzłem ręce i stopy. Jednak jestem świadomy takich skutków podczas takiego wyjazdu. Dlatego wybieramy krótkie wycieczki blisko domu. :)