Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 533.77 km (w terenie 54.00 km; 10.12%) |
Czas w ruchu: | 23:45 |
Średnia prędkość: | 22.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.40 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 59.31 km i 2h 38m |
Więcej statystyk |
Rower jako transport.
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:02.05.2012Kategoria 50-100km
Km: | 57.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 15.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do Poznania do rowerowego. Załatwiłem znajomemu 100zł rabatu na rower. Później do Marty pouczyć się polskiego. Po wspólnej nauce jedziemy do Koziegłów do Marty, aby mogły się razem pouczyć Wosu. Ja w tym czasie uczyłem się polaka. Z Koziegłów wracamy koło 18 u Marty, kolacyjka i koło 20.30 jadę do domu.
WPN terenowo!
Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:02.05.2012Kategoria 50-100km
Km: | 50.10 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 18.22 |
Pr. maks.: | 41.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Miałem jechać z Jarzynowym na szosę, ale wiatr nie wspomagał tego pomysłu. Wybraliśmy teren, a jak teren to WPN. Jarzynowy jest u mnie o 16. ruszamy kilka min po w stronę Chomęcic. Tam się zaczyna teren i tak leśnymi drogami jak i polnymi docieramy do czarnego szlaku. Jedzie się całkiem spoko, chociaż uważam, że w drugą stronę jest o wiele lepiej. Docieramy do trasy Mosina- Stęszew jedziemy kilka km po asfalcie, wjeżdżamy do źródełka, robimy ładną fotkę i ruszamy znów w teren.
Zjeżdżamy na była stacje PKP. Podjeżdżamy pod Osową Górę, zjeżdżamy torem DH i zatrzymujemy się w Mosinie przy Tesco. Robimy małe zakupy i jedziemy z powrotem na Osową Górę. Tam zjedliśmy zakupy:
Ruszyliśmy najróżniejszymi ścieżkami czasem nawet brakiem ścieżek w stronę góreckiego. Przy zachodzie słońca robię foto z moimi nowymi oponkami:
Już bez przerw przez j. Jarosławieckie docieramy do Komornik, gdzie się rozłączamy z Jarzynowym.
Zjeżdżamy na była stacje PKP. Podjeżdżamy pod Osową Górę, zjeżdżamy torem DH i zatrzymujemy się w Mosinie przy Tesco. Robimy małe zakupy i jedziemy z powrotem na Osową Górę. Tam zjedliśmy zakupy:
Ruszyliśmy najróżniejszymi ścieżkami czasem nawet brakiem ścieżek w stronę góreckiego. Przy zachodzie słońca robię foto z moimi nowymi oponkami:
Już bez przerw przez j. Jarosławieckie docieramy do Komornik, gdzie się rozłączamy z Jarzynowym.
Dla relaksu.
Piątek, 27 kwietnia 2012 | dodano:28.04.2012Kategoria 0-50km
Km: | 48.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 22.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Pojechałem na os. sobieskiego. Zrobiłem tam kółko z nadzieją, że jak wrócę to już Marta będzie po zakończeniu niestety tak nie było posiedziałem jeszcze 1h i pojechałem na Górczyn skąd z Maciejem samochodem do domu.
Rusałeczka z kuzynem i jego małżonką :)
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano:26.04.2012Kategoria 50-100km
Km: | 59.50 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 23.33 |
Pr. maks.: | 46.10 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Chciałem wyjechać do WPN-u, ale stwierdziłem, że zobaczę jak idę pracę na EURO 2012. Tak więc ruszam na obwodnice Poznania, która jest jeszcze nie czynna, a wygląda mniej więcej tak:
Zjeżdżam roboczym zjazdem miedzy Gołuskami, a Plewiskami i udaję się na Skórzewo. Dojeżdżam do Bukowskiej, gdzie jadę w stronę Centrum. Bardzo ładna dwupasmówka z drogą dla rowerów:
Tą oto drogą docieram do lotniska Ławica:
Drogą rowerową dalej docieram do Bułgarskiej, gdzie zabieram Mikołaja i Agatę i ruszamy na Rusałkę. Wyprzedzał mnie w miedzy czasie Jacek i Jarek. Zrobiłem sobie fotkę przy zaoranej drodze:
Dalej Strzeszynek o do domu. Do domu jadę przez Górczyn zahaczając jeszcze na chwilą o dom Marty. Do domu wracam po zmroku.
Cały dzień tzn od 16 do prawię 21 jechałem w krótkim stroju.
Zjeżdżam roboczym zjazdem miedzy Gołuskami, a Plewiskami i udaję się na Skórzewo. Dojeżdżam do Bukowskiej, gdzie jadę w stronę Centrum. Bardzo ładna dwupasmówka z drogą dla rowerów:
Tą oto drogą docieram do lotniska Ławica:
Drogą rowerową dalej docieram do Bułgarskiej, gdzie zabieram Mikołaja i Agatę i ruszamy na Rusałkę. Wyprzedzał mnie w miedzy czasie Jacek i Jarek. Zrobiłem sobie fotkę przy zaoranej drodze:
Dalej Strzeszynek o do domu. Do domu jadę przez Górczyn zahaczając jeszcze na chwilą o dom Marty. Do domu wracam po zmroku.
Cały dzień tzn od 16 do prawię 21 jechałem w krótkim stroju.
Szkoła.
Czwartek, 19 kwietnia 2012 | dodano:20.04.2012Kategoria 0-50km
Km: | 24.48 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 20.12 |
Pr. maks.: | 32.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano o godzinie koło 7 wyjechałem do szkoły na sobie miałem 3/4 jeansowe spodnie koszulke i bluzę z kapturem. Stopni ciepła było zaledwie 4. Do szkoły przyjeżdżam planowo na czas. Po 2 lekcjach robimy sobie z Mateuszem przerwę. Jedziemy do niego. Tam zaczynam się źle czuć, tzw, łupie mnie w kościach. No ale nic do szkoły jadę z powrotem, po drodze zahaczamy do mojej Martusi. W szkole mój stan zdrowie się pogorszył. Poszedłem na trening siatki, ale po przebiegnięciu 2 kołek i odbiciu parę razy piłki dochodzę do wniosku, że nie jestem w stanie grać ubieram się, siadam na ławce i liczę punkty. Po treningu Mariusz odwozi mnie do domu samochodem, za co mu bardzo dziękuję.
W domu od razu poszedłem spać, po obudzeniu zjadłem coś łyknąłem Ibuprom i sobie odpoczywałem. Wiedziałem, że w pt już rowerem do szkoły nie pojadę :/
W domu od razu poszedłem spać, po obudzeniu zjadłem coś łyknąłem Ibuprom i sobie odpoczywałem. Wiedziałem, że w pt już rowerem do szkoły nie pojadę :/
Szkoła korki dom
Środa, 18 kwietnia 2012 | dodano:18.04.2012Kategoria 0-50km
Km: | 39.17 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 23.04 |
Pr. maks.: | 43.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano dość chłodno. Zmarzły mi ręce, uszy i stopy. W trakcie szkoły pojechałem na korki na Chrobrego, wróciłem do szkoły na spr i pojechałem do domu.
Cały dzień na nie nasmarowanym łańcuchu wprawia uszy w zawał serca ;p
Cały dzień na nie nasmarowanym łańcuchu wprawia uszy w zawał serca ;p
Pogoda nie straszna.
Niedziela, 15 kwietnia 2012 | dodano:15.04.2012Kategoria 50-100km
Km: | 83.81 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 25.40 |
Pr. maks.: | 47.50 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Planowałem już jakiś czas temu wyjazd do Murowanej. Chciałem się przejechać obwodnicom zanim zostanie otwarta. Pogoda nie dopisywała, a skłoniłem się do wyjazdu Maratonem. Wyjechałem o 11.30 podczas całej drogi padało (od lekkiej mżawki to dobrego deszczu). Bez żadnej przerwy docieram do Murowanej. Jestem koło 13 na miejscu cały mokry. Chodzę sobie po ryneczku oglądając rowery. Próbuje się jakoś ogrzać, niestety nieskutecznie. Po jakimś czasie przyjeżdża Tomek. Był tak zmęczony, że praktycznie mnie nie zauważył ;p Poszedł się przebrać, ale coś długo go nie było, wiec jadę do domu. Wraca się sto razy lepiej z wiatrem. Tak jak rozpędziłem się w samej Murowanej do 30km/h tak ta prędkość nie spadła do samego Poznania. Przez sam Poznań w miarę szybko przejechałem. Do domu wracam cały mokry, ale szczęśliwy.
Szkoła i jej podobieństwa :)
Piątek, 13 kwietnia 2012 | dodano:14.04.2012Kategoria 0-50km
Km: | 45.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 21.54 |
Pr. maks.: | 36.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano rowerkiem wyjazd koło 7 do szkoły spokojnym tempem. Nie całą godzinę mi to zajęło. Po szkole na os. Chrobrego na korki. Po korkach na Sobieskiego do Marty na chwilę. Pogadałem i ruszyłem przez zakorkowany Poznań do domu, ale do rowerka to żaden problem. W miedzy czasie przerwa na hotdoga z fresha. Do domu przyjeżdżam popołudniu.
Przez te ostanie 1,5 roku od kiedy mam prawko, takie wyjazdy to rzadkość. Uważam jednak, że przy tych korkach to fajna alternatywa.
Przez te ostanie 1,5 roku od kiedy mam prawko, takie wyjazdy to rzadkość. Uważam jednak, że przy tych korkach to fajna alternatywa.
Rekord sezonu.
Wtorek, 10 kwietnia 2012 | dodano:10.04.2012
Km: | 124.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:17 | km/h: | 29.14 |
Pr. maks.: | 51.40 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wyjazd 8.10 trochę spóźniony jadę do Jarzynowego. W miedzy czasie sms od Tomka, że się spóźni... Postanowiliśmy wyjechać mu na przeciw. Jedziemy sobie spokojnie 28-30km/h docieramy tak do Rogalina nawrót i już w 3 tempem 36-40km/h lecimy na Śrem dalej na Zaniemyśl. Tam krótka przerwa w sklepie. Zakup czegoś słodkiego i izobroniksa. Po około 4km/h znowu przerwa tym razem na zażycie izobroniksa i i maraton kawałów. Po przerwie lecimy dalej. Tomek leciał jak szalony, a ja dzisiaj nie miałem mocy. Docieramy do Środy i bokami do Kórnika. Poczęstunek wspaniały DZIĘKI!. Około 13.30 jedziemy już z samym Jarzynowym do domu. Tempo spokojne bez pośpiechu docieramy do Wir gdzie się rozdzielamy. Spokojnie doczłapuje się do chaty :)
Dzięki panowie za wyjazd.
P.S mam nadzieje że każdy następny wyjazd z Jarzynowym również zwiększymy dystans. Ciekawe do ilu km uda nam się dojść :)
Dzięki panowie za wyjazd.
P.S mam nadzieje że każdy następny wyjazd z Jarzynowym również zwiększymy dystans. Ciekawe do ilu km uda nam się dojść :)