Rusałeczka z kuzynem i jego małżonką :)
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano:26.04.2012Kategoria 50-100km
Km: | 59.50 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 23.33 |
Pr. maks.: | 46.10 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Chciałem wyjechać do WPN-u, ale stwierdziłem, że zobaczę jak idę pracę na EURO 2012. Tak więc ruszam na obwodnice Poznania, która jest jeszcze nie czynna, a wygląda mniej więcej tak:
Zjeżdżam roboczym zjazdem miedzy Gołuskami, a Plewiskami i udaję się na Skórzewo. Dojeżdżam do Bukowskiej, gdzie jadę w stronę Centrum. Bardzo ładna dwupasmówka z drogą dla rowerów:
Tą oto drogą docieram do lotniska Ławica:
Drogą rowerową dalej docieram do Bułgarskiej, gdzie zabieram Mikołaja i Agatę i ruszamy na Rusałkę. Wyprzedzał mnie w miedzy czasie Jacek i Jarek. Zrobiłem sobie fotkę przy zaoranej drodze:
Dalej Strzeszynek o do domu. Do domu jadę przez Górczyn zahaczając jeszcze na chwilą o dom Marty. Do domu wracam po zmroku.
Cały dzień tzn od 16 do prawię 21 jechałem w krótkim stroju.
Zjeżdżam roboczym zjazdem miedzy Gołuskami, a Plewiskami i udaję się na Skórzewo. Dojeżdżam do Bukowskiej, gdzie jadę w stronę Centrum. Bardzo ładna dwupasmówka z drogą dla rowerów:
Tą oto drogą docieram do lotniska Ławica:
Drogą rowerową dalej docieram do Bułgarskiej, gdzie zabieram Mikołaja i Agatę i ruszamy na Rusałkę. Wyprzedzał mnie w miedzy czasie Jacek i Jarek. Zrobiłem sobie fotkę przy zaoranej drodze:
Dalej Strzeszynek o do domu. Do domu jadę przez Górczyn zahaczając jeszcze na chwilą o dom Marty. Do domu wracam po zmroku.
Cały dzień tzn od 16 do prawię 21 jechałem w krótkim stroju.