Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2009
Dystans całkowity: | 279.80 km (w terenie 120.00 km; 42.89%) |
Czas w ruchu: | 13:47 |
Średnia prędkość: | 20.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.90 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 39.97 km i 1h 58m |
Więcej statystyk |
Zaległy wpis....
Czwartek, 31 grudnia 2009 | dodano:19.01.2010
Km: | 15.50 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 22.68 |
Pr. maks.: | 39.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
W końcu znalazłem czas aby dodać ten wpis :) Pojechałem do Roberta i do domku :)
W tym roku jeszcze nigdzie nie wyjechałem ale mam nadzieję, że w we ferie które się w sumie wczoraj zaczęły parę wycieczek będę miał:)
W tym roku jeszcze nigdzie nie wyjechałem ale mam nadzieję, że w we ferie które się w sumie wczoraj zaczęły parę wycieczek będę miał:)
Podsumowanie roku 2009...
Środa, 30 grudnia 2009 | dodano:30.12.2009
Km: | 26.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 21.78 |
Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Na zakończenie roku pojechałem Roberta po kartę pamięci do nowo zakupionego aparatu, w końcu będzie więcej fotek robionych przeze mnie :) Następnie po odwiedzinach Roberta pojechałem do Mateusza. Po drodze zatrzymałem się aby porobić parę fotek:
U Mateusza posiedziałem chwilę (w sumie dłuższą chwilę i około 16.45 pojechałem do domu :)
Podsumowując rok 2009:
1.Przejechałem razem z BS 6000km ( w zeszłym roku miałem około 2200km :)
2.Pobijałem swój rekord dzienny aż 4 razy:
a) Pierścień Poznania 207.9km
b)Wyjazd do Województwa Dolnośląskiego 218.5km
c)Poznań- Kołobrzeg 273km
d)Poznań- Wrocław + woj. Opolskie 334.5km
3.Moje wycieczki:
a)50km-100km -> 23
b)100km-200km -> 8
c)200km i w górę -> 4
4.Maksymalna prędkość -> 63.5km/h
5.Max ilość km w miesiącu -> sierpień (1508.7km)
Plany na rok 2010:
1. Jechać na wyprawę paru dniową z namiotami.
2. Zrobić magiczne 10000km.
3. Przejechać 400km za jednym razem :)
4. Kupic szosę.
To by było chyba na tyle z moich podsumowań i planów :) Pozdrawiam wszystkich regularnie odwiedzających mój profil jak i także tych co zaglądają tu sporadycznie :) Życzę wszystkim spełnienia wszystkich swoim marzeń. Pozdrawiam was serdecznie :D
U Mateusza posiedziałem chwilę (w sumie dłuższą chwilę i około 16.45 pojechałem do domu :)
Podsumowując rok 2009:
1.Przejechałem razem z BS 6000km ( w zeszłym roku miałem około 2200km :)
2.Pobijałem swój rekord dzienny aż 4 razy:
a) Pierścień Poznania 207.9km
b)Wyjazd do Województwa Dolnośląskiego 218.5km
c)Poznań- Kołobrzeg 273km
d)Poznań- Wrocław + woj. Opolskie 334.5km
3.Moje wycieczki:
a)50km-100km -> 23
b)100km-200km -> 8
c)200km i w górę -> 4
4.Maksymalna prędkość -> 63.5km/h
5.Max ilość km w miesiącu -> sierpień (1508.7km)
Plany na rok 2010:
1. Jechać na wyprawę paru dniową z namiotami.
2. Zrobić magiczne 10000km.
3. Przejechać 400km za jednym razem :)
4. Kupic szosę.
To by było chyba na tyle z moich podsumowań i planów :) Pozdrawiam wszystkich regularnie odwiedzających mój profil jak i także tych co zaglądają tu sporadycznie :) Życzę wszystkim spełnienia wszystkich swoim marzeń. Pozdrawiam was serdecznie :D
WPN po raz... :)
Poniedziałek, 28 grudnia 2009 | dodano:29.12.2009
Km: | 58.40 | Km teren: | 45.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 18.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Wycieczka można powiedzieć, że tradycyjna :) Rankiem pojechałem po Mateusza. Pojechaliśmy razem do jego babci, a następnie udaliśmy się na szklak nadwarciański. Jedzie się spokojnie, tempo nie za duże. Tak docieramy do miejsca gdzie zazwyczaj zjeżdżamy ze szlaku:
My natomiast dalej jedziemy szlakiem. Na wysokości Rogalinka odbijamy na Szlak Pierścienia Poznania. Tym szlakiem docieramy na Osową Górę :) Na sama górę wjeżdżamy terenowym podjazdem. W końcu docieramy nad wyspę. Tam robimy przerwę na herbatkę (dzięki za Herbatkę Jarzynowy :)
J.Góreckie :)
Mój rower na tle wyspy :)
Dalej jedziemy nad Jarosławiec tam również krótka przerwa na foty i zabawę śniegiem :) Osobiście dostałem hedszota od Jarzyny :P Następnie jedziemy do domku przez wieże widokowa :)
Wycieczka udana. :) Na podsumowanie roku jeszcze przyjdzie czas :)
My natomiast dalej jedziemy szlakiem. Na wysokości Rogalinka odbijamy na Szlak Pierścienia Poznania. Tym szlakiem docieramy na Osową Górę :) Na sama górę wjeżdżamy terenowym podjazdem. W końcu docieramy nad wyspę. Tam robimy przerwę na herbatkę (dzięki za Herbatkę Jarzynowy :)
J.Góreckie :)
Mój rower na tle wyspy :)
Dalej jedziemy nad Jarosławiec tam również krótka przerwa na foty i zabawę śniegiem :) Osobiście dostałem hedszota od Jarzyny :P Następnie jedziemy do domku przez wieże widokowa :)
Wycieczka udana. :) Na podsumowanie roku jeszcze przyjdzie czas :)
Zimowy wypad do WPN-u
Sobota, 19 grudnia 2009 | dodano:19.12.2009
Km: | 51.10 | Km teren: | 22.00 | Czas: | 02:51 | km/h: | 17.93 |
Pr. maks.: | 33.50 | Temperatura: | -15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano musiałem się dostać na zbiórkę, a że jakoś mi się nie chciało jechać autobusem to wybrałem rower :) Ciepło ubrany wyjeżdżam około 10.30 do poznania :) Pierwsze km mi było trochę zimno, ale się po chwili rozgrzałem. Po zbiórce jadę po Mateusza i po szybkim ogrzaniu się ruszamy na podbój zimowego WPN-u (to był mój 1 raz zimą w WPN-ie )
Ruszamy przez Fabianowo, Komorniki i docieramy Grejzerówkę :)
Dalej jedziemy przez wieżę widokową w kierunku j; Jarosławieckiego. Tam robimy przerwę na fotki.
Całe jezioro było już zamarznięte, w odróżnieniu od j. Góreckiego, które jest drugim celem naszej wycieczki :) Niestety zaczyna mi się robić zimno w ręce, ale jedziemy dalej. Dojeżdżamy nad Góreckie i kierujemy się nad wyspę zamkową po drodze mijając kilku pieszych turystów, którzy się dziwnie na nas patrzyli...
Nad brzegiem Góreckiego robimy 2 przerwę na herbatkę z termosu i mała przekąskę oraz parę fotek:
To ja cały zmarznięty :P
Wyspa zamkowa zimą
Oto ja z sopelkami na bródce, w tle wyspa zamkowa :)
Po tej przewie ruszamy do domu. Niestety mam tak zmarznięte palce, że sama jazda nie sprawia mi za bardzo przyjemności:( Myślę tylko o szybkim powrocie do domu...
Wracamy Grejzerówką do Komornik. Na wysokości Green Hotelu w Komornikach przejeżdżamy przez krajową 5. Przy kościele w Komornikach Mateusz jedzie prosto do domu, a ja tylko myślę w jaki sposób choć trochę ogrzać sobie ręce. W końcu dojechałem do domu cały zmarznięty, ale zadowolony :)
Ruszamy przez Fabianowo, Komorniki i docieramy Grejzerówkę :)
Dalej jedziemy przez wieżę widokową w kierunku j; Jarosławieckiego. Tam robimy przerwę na fotki.
Całe jezioro było już zamarznięte, w odróżnieniu od j. Góreckiego, które jest drugim celem naszej wycieczki :) Niestety zaczyna mi się robić zimno w ręce, ale jedziemy dalej. Dojeżdżamy nad Góreckie i kierujemy się nad wyspę zamkową po drodze mijając kilku pieszych turystów, którzy się dziwnie na nas patrzyli...
Nad brzegiem Góreckiego robimy 2 przerwę na herbatkę z termosu i mała przekąskę oraz parę fotek:
To ja cały zmarznięty :P
Wyspa zamkowa zimą
Oto ja z sopelkami na bródce, w tle wyspa zamkowa :)
Po tej przewie ruszamy do domu. Niestety mam tak zmarznięte palce, że sama jazda nie sprawia mi za bardzo przyjemności:( Myślę tylko o szybkim powrocie do domu...
Wracamy Grejzerówką do Komornik. Na wysokości Green Hotelu w Komornikach przejeżdżamy przez krajową 5. Przy kościele w Komornikach Mateusz jedzie prosto do domu, a ja tylko myślę w jaki sposób choć trochę ogrzać sobie ręce. W końcu dojechałem do domu cały zmarznięty, ale zadowolony :)
W grudniu popołudniu :)
Niedziela, 13 grudnia 2009 | dodano:13.12.2009
Km: | 26.20 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 24.18 |
Pr. maks.: | 45.90 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Zacznę od tego, że to jest moja 100 wycieczka z BS :)
Postanowiłem spalić swój niedzielny obiadek, a po 2 sprawdzić swoja kominiarkę. Na dworze było około -1.5 stopnia :) Nawet przy takiej tepm. było mi jeszcze za ciepło w kominiarce...
Co do trasy to ruszyłem asfaltem na Chomęcice, później na Szreniawę no i do WPN-u. Przez wieże widokową dojechałem nad j. Jarosławieckie :) No i już płytami do domku :) Jechało się w sumie bardzo przyjemnie, ale jak już mówiłem za ciepło się ubrałem i się spociłem cały xd
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :D
Postanowiłem spalić swój niedzielny obiadek, a po 2 sprawdzić swoja kominiarkę. Na dworze było około -1.5 stopnia :) Nawet przy takiej tepm. było mi jeszcze za ciepło w kominiarce...
Co do trasy to ruszyłem asfaltem na Chomęcice, później na Szreniawę no i do WPN-u. Przez wieże widokową dojechałem nad j. Jarosławieckie :) No i już płytami do domku :) Jechało się w sumie bardzo przyjemnie, ale jak już mówiłem za ciepło się ubrałem i się spociłem cały xd
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :D
Trasą poznańskiego BM(mini)
Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009
Km: | 79.20 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 03:47 | km/h: | 20.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Wycieczka zaplanowana od zeszłej niedzieli :) Wstałem około 8 zjadłem śniadanko i razem z Mateuszem (moim bratem) pojechaliśmy po Mateusza, Grzegorza i Mateusza.
Tradycyjnie ul. Hetmańską, a później wzdłuż Warty docieramy nad Maltę. Tam króciutka przerwa bo Szczesny złapał inwencję twórczą :P Po zrobieniu paru fotek ruszamy dalej trasą BM. Jedzie się całkiem sympatycznie, aż tu nagle podjazd. Normalnie do podjechania, ale za racji z dużej ilości liści nikt z naszej 5 nie podjechał :P Następna przerwa zaplanowana na wysokości sklepu, a że dzisiaj niedziela to sklep nieczynny, ale przerwa i tak była :) Kierujemy się na Uzarzewo i tam rozjazd my podążamy trasą mini. Przed słynnym zjazdem zatrzymujemy się i Szczesny każdemu robi zdjęcie następnie ja nakręciłem filmik jak fotograf PRÓBUJE zjechać. Kierujemy się dalej trasą BM i docieramy do strasznie zabłoconej drogi. Cały byłem już brudny więc stwierdziłem, że nie będę się oszczędzał i ile sił w nogach przejeżdżam zabłocony odcinek. Tak sobie dalej jedziemy, aż w końcu docieramy na Maltę. Szczesny zaczyna ucieczkę ja za nim i tak docieramy do 2 końca Malty. Dalej już tradycyjnie powrót przez miasto. Na wysokości Bili na Głogowskiej Szczesny Mateusz i Grzegorz jadą w swoim kierunku, a ja z bratem udajemy sie w swoim po około 40 minb docieramy do domu cali przemoczeni brudni, ale najważniejsze zadowoleni z wycieczki :)
Dzięki panowie za tak sympatyczny grudniowy wyjazd :)
Na razie jedna fota jak obiecałem, jak dostane to wstawię resztę :)
Tradycyjnie ul. Hetmańską, a później wzdłuż Warty docieramy nad Maltę. Tam króciutka przerwa bo Szczesny złapał inwencję twórczą :P Po zrobieniu paru fotek ruszamy dalej trasą BM. Jedzie się całkiem sympatycznie, aż tu nagle podjazd. Normalnie do podjechania, ale za racji z dużej ilości liści nikt z naszej 5 nie podjechał :P Następna przerwa zaplanowana na wysokości sklepu, a że dzisiaj niedziela to sklep nieczynny, ale przerwa i tak była :) Kierujemy się na Uzarzewo i tam rozjazd my podążamy trasą mini. Przed słynnym zjazdem zatrzymujemy się i Szczesny każdemu robi zdjęcie następnie ja nakręciłem filmik jak fotograf PRÓBUJE zjechać. Kierujemy się dalej trasą BM i docieramy do strasznie zabłoconej drogi. Cały byłem już brudny więc stwierdziłem, że nie będę się oszczędzał i ile sił w nogach przejeżdżam zabłocony odcinek. Tak sobie dalej jedziemy, aż w końcu docieramy na Maltę. Szczesny zaczyna ucieczkę ja za nim i tak docieramy do 2 końca Malty. Dalej już tradycyjnie powrót przez miasto. Na wysokości Bili na Głogowskiej Szczesny Mateusz i Grzegorz jadą w swoim kierunku, a ja z bratem udajemy sie w swoim po około 40 minb docieramy do domu cali przemoczeni brudni, ale najważniejsze zadowoleni z wycieczki :)
Dzięki panowie za tak sympatyczny grudniowy wyjazd :)
Na razie jedna fota jak obiecałem, jak dostane to wstawię resztę :)
Łork...
Sobota, 5 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009
Km: | 22.90 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 24.11 |
Pr. maks.: | 37.10 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Tak jak w sierpniu. Dojazd na małą robótkę i powrót przez las :) Podczas powrotu tepm. wskazywała 1 stopień na plusie :)