Zimowy wypad do WPN-u
Sobota, 19 grudnia 2009 | dodano:19.12.2009
Km: | 51.10 | Km teren: | 22.00 | Czas: | 02:51 | km/h: | 17.93 |
Pr. maks.: | 33.50 | Temperatura: | -15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano musiałem się dostać na zbiórkę, a że jakoś mi się nie chciało jechać autobusem to wybrałem rower :) Ciepło ubrany wyjeżdżam około 10.30 do poznania :) Pierwsze km mi było trochę zimno, ale się po chwili rozgrzałem. Po zbiórce jadę po Mateusza i po szybkim ogrzaniu się ruszamy na podbój zimowego WPN-u (to był mój 1 raz zimą w WPN-ie )
Ruszamy przez Fabianowo, Komorniki i docieramy Grejzerówkę :)
Dalej jedziemy przez wieżę widokową w kierunku j; Jarosławieckiego. Tam robimy przerwę na fotki.
Całe jezioro było już zamarznięte, w odróżnieniu od j. Góreckiego, które jest drugim celem naszej wycieczki :) Niestety zaczyna mi się robić zimno w ręce, ale jedziemy dalej. Dojeżdżamy nad Góreckie i kierujemy się nad wyspę zamkową po drodze mijając kilku pieszych turystów, którzy się dziwnie na nas patrzyli...
Nad brzegiem Góreckiego robimy 2 przerwę na herbatkę z termosu i mała przekąskę oraz parę fotek:
To ja cały zmarznięty :P
Wyspa zamkowa zimą
Oto ja z sopelkami na bródce, w tle wyspa zamkowa :)
Po tej przewie ruszamy do domu. Niestety mam tak zmarznięte palce, że sama jazda nie sprawia mi za bardzo przyjemności:( Myślę tylko o szybkim powrocie do domu...
Wracamy Grejzerówką do Komornik. Na wysokości Green Hotelu w Komornikach przejeżdżamy przez krajową 5. Przy kościele w Komornikach Mateusz jedzie prosto do domu, a ja tylko myślę w jaki sposób choć trochę ogrzać sobie ręce. W końcu dojechałem do domu cały zmarznięty, ale zadowolony :)
Ruszamy przez Fabianowo, Komorniki i docieramy Grejzerówkę :)
Dalej jedziemy przez wieżę widokową w kierunku j; Jarosławieckiego. Tam robimy przerwę na fotki.
Całe jezioro było już zamarznięte, w odróżnieniu od j. Góreckiego, które jest drugim celem naszej wycieczki :) Niestety zaczyna mi się robić zimno w ręce, ale jedziemy dalej. Dojeżdżamy nad Góreckie i kierujemy się nad wyspę zamkową po drodze mijając kilku pieszych turystów, którzy się dziwnie na nas patrzyli...
Nad brzegiem Góreckiego robimy 2 przerwę na herbatkę z termosu i mała przekąskę oraz parę fotek:
To ja cały zmarznięty :P
Wyspa zamkowa zimą
Oto ja z sopelkami na bródce, w tle wyspa zamkowa :)
Po tej przewie ruszamy do domu. Niestety mam tak zmarznięte palce, że sama jazda nie sprawia mi za bardzo przyjemności:( Myślę tylko o szybkim powrocie do domu...
Wracamy Grejzerówką do Komornik. Na wysokości Green Hotelu w Komornikach przejeżdżamy przez krajową 5. Przy kościele w Komornikach Mateusz jedzie prosto do domu, a ja tylko myślę w jaki sposób choć trochę ogrzać sobie ręce. W końcu dojechałem do domu cały zmarznięty, ale zadowolony :)
komentarze
Wesołych, Spokojnych, Zdrowych, Smacznych, Rodzinnych i okołoRowerowych Świąt Ci życzę.
robin - 12:58 piątek, 25 grudnia 2009 | linkuj
Tz. miałem na myśli ze nie chodzi mi o 5 zdjecie:P pomyliło mi się:)
Jarzyna - 17:39 poniedziałek, 21 grudnia 2009 | linkuj
Oj fajnie było, dzięki za wypad...następnym razem trzeba wziąć grubsze rękawiczki;)
sq3mka - 19:01 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Super wypad:) Ale na trzecim zdjęciu trochę śmiesznie wyglądasz xD
Jarzyna - 17:38 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Fajny zimowy wypad - WPN jest piękny o każdej porze roku :)
JPbike - 22:25 sobota, 19 grudnia 2009 | linkuj
Komentuj