Szosowo do Śremu.
Czwartek, 13 marca 2014 | dodano:08.04.2014
Km: | 102.28 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:27 | km/h: | 29.65 |
Pr. maks.: | 48.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Połykacz kilometrów. |
Ciąg dalszy jazdy z Mateuszem. Dzisiaj dołączą do nas jeszcze Tomek. Spotykamy się z nim na rondzie w Mosinie. Jedziemy w trójkę w kierunku Śremu. Już kiedyś wspominałem, że jazda w trójkę nie jest za fajna. Zawsze jeden zostaje z tyłu i nie ma kim pogadać. Po drodze mijamy kilku rowerzystów. Szybkich na szosach, jakże tych wolniejszych w podeszłym wieku którzy wyjechali sobie na popołudniową przejażdżkę. Mimo to biorąc pod uwagę, że mamy połowę Marca to i tak cieszy taka ilość rowerzystów. Na podjazdach tradycyjnie Mateusz i Tomkiem się ścigają ja po chwili dojeżdżam. Przerwa w Śremie na puszkę coli i banana. Wykorzystując wiatr w plecy szybko mkniemy do Zaniemyśla i dalej na Kórnik. Tam też odłącza od nas Tomek. Już w dwójkę ruszamy do domu. Jedzie mi się jakoś ciężko. Trudno jest mi się utrzymać na kolę. Daję radę mimo to dojechać do domu.
Dzięki panowie za wyjazd. Z czasem ostatnio trochę słabo. Mam jednak nadzieje, że uda się kilkanaście jak nie więcej razy tak wspólnie pokręcić.
Dzięki panowie za wyjazd. Z czasem ostatnio trochę słabo. Mam jednak nadzieje, że uda się kilkanaście jak nie więcej razy tak wspólnie pokręcić.