blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Świątecznie.

Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano:29.04.2014Kategoria 100-200km, Ze zdjęciami
Km:133.64Km teren:0.00 Czas:05:19km/h:25.14
Pr. maks.:43.60Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Połykacz kilometrów.
Porządki do świąt już praktycznie skończone. Na święconkę pójdzie brat z rodzicami, a ja korzystam z pięknej i razem z Kubą ruszam. Cel na dzisiaj to Lwówek. Spotykamy się na drodze woj. w Zakrzewie koło ronda. Razem ruszamy w kierunku Nowego Tomyśla. 
Nie dosyć, że mamy z wiatrem to jedziemy dłuższą chwilę za traktorem, który ma idealną prędkość koło 35km/h. Tak docieramy pod sam Nowy Tomyśl. W samym mieście pełno ludzi z koszyczkami wędrują na i z święconki. Ja zasiadam sobie wygodnie kupuje dużego loda w znanej mi tam lodziarni. Kuba w tym czasie pojechał szukać studio tatuażu. Oczywiście na wyjeździe nie mogło zabraknąć zdjęcia słynnego kosza wiklinowego:



Ruszamy na Lwówek. Tutaj trochę pobłądziliśmy. Mieliśmy jechać przez Stary Tomyśl jednak jechaliśmy główną drogą. Dla pewności zatrzymujemy się nad A2 i sprawdzamy czy dobrze jedziemy:



Poruszając się DK 92 wiemy co nas czeka. Przejechaliśmy około 60km teraz tyle samo czeka nas pod wiatr. I to nie byle jaki wiatr...
Jedzie się naprawdę ciężko, szczególnie że nic nie jedliśmy. W końcu docieramy do Lwówka. 

Tam przerwa u koleżanek Kuby. Zostajemy poczęstowani słodkim, kawą oraz świąteczną kiełbaską.Trochę rozmowy i udajemy się w drogę powrotną. Dziewczyny jadą nas kawałek odprowadzić. Przy okazji zwiedzamy trochę Lwówka. Droga do domu to była totalna męczarnia. Szosą nie dawało rady jechać więcej niż 25km/h. Wybieramy najkrótszą wersje. Po drodze przerwa na ,,siku":




Jedziemy cały czas pod silny wiatr, czasami wieje z boku, mimo to i tak przeszkadza. Docieramy do Buku. Po drodze robimy krótką przerwę na uzupełnienie płynów. Rozdzielamy się w Więckowicach. Pędzę ile sił w nogach do domu. Trzeba dokończyć porządki i szykować się do kościoła. 

Dzięki Kuba za tą świąteczną wycieczkę.

komentarze
Widzę Kuba że oponki 1.0 na stałe zagościły w rowerku. Fajna wycieczka pozdrawiam i do następnego wyjazdu :)
bysio58
- 20:04 niedziela, 11 maja 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa piecn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum