WPN z Anką.
Wtorek, 29 lipca 2014 | dodano:05.09.2014Kategoria 0-50km, z Anią
Km: | 47.75 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 18.73 |
Pr. maks.: | 43.60 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Umówiłem się z Anią na przejażdżkę do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Przyjechałem po Anię i już wspólnie przez Szreniawę wjeżdżamy na Grajzerówke. Płytami betonowymi jedziemy do zjazdu nad j. Jarosławieckie. Cała plaża ludzi, jednak my nie przyjechaliśmy tam na kąpiel. Robimy kółko wokół jeziora. Niestety czasami musimy zejść z rowerów aby przenieś je nad przewalonymi drzewami. Dalej kierujemy się w stronę j. Góreckiego. Na końcu jeziora robimy przerwę. Jestem zachwycony widokiem!
Ania dzwoni do Lotki umawiają się w Puszczykowie. Dalsza trasa prowadzi w stronę Osowej Góry. Podjazd był nie lada wyczynem z powodu dużej ilości kamieni i piachu. Na górze przerwa przy studni.
Następnym etapem naszego wyjazdu był tor downhilowy i sklep w Puszczykowie. W miedzy czasie wstępujemy jeszcze na loda do słynnej lodziarni. Dalej do Puszczykowa do Maxbika. Tam też dociera Lotka i wspólnie trochę błądząc wracamy przez WPN do domu.
Ania dzwoni do Lotki umawiają się w Puszczykowie. Dalsza trasa prowadzi w stronę Osowej Góry. Podjazd był nie lada wyczynem z powodu dużej ilości kamieni i piachu. Na górze przerwa przy studni.
Następnym etapem naszego wyjazdu był tor downhilowy i sklep w Puszczykowie. W miedzy czasie wstępujemy jeszcze na loda do słynnej lodziarni. Dalej do Puszczykowa do Maxbika. Tam też dociera Lotka i wspólnie trochę błądząc wracamy przez WPN do domu.