Poranna jazda ze Szczesiem.
Czwartek, 19 marca 2015 | dodano:19.03.2015Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
Km: | 61.09 | Km teren: | 0.10 | Czas: | 02:19 | km/h: | 26.37 |
Pr. maks.: | 42.22 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon Roadlite |
Już drugi raz w tym roku umówiłem się z Mateuszem na rower. Zgadaliśmy się po 10 koło S11. Lubie jeździć tymi technicznymi drogami:
Gładki asfalt, ruch praktycznie zerowy, czego chcieć więcej. No może jakby był las dookoła to by było lepiej. Jednak mi się podoba tak jak jest! Dojeżdżam na miejsce, Mateusza nie ma, jadę mu na przeciw dojeżdżam do Plewisk. Oj chyba coś jest nie tak na pewno już bym go spotkał myślę sobie. Wyciągam telefon patrzę dwa nie odebrane połączenia. No tak. Mateusz przyjechał trochę wcześniej i pojechał na drugą stronę wiaduktu. Szybka nawrotka i już razem jedziemy przez Zakrzewo, Lusowo, Sady,Kobylniki:
Docieramy do DW 184. Jedziemy w lewo i po chwili w prawo na Rokietnicę. Cały czas dyskutując o tym i o tamtym. Mimo spokojnego tempa w miasteczku postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na batona i coś do picia:
Posilamy się i ruszamy dalej na Kiekrz. Po drodze wywiązał się temat jak rowerzysta powinien jechać czy przy skraju ulicy czy na środku pasa. Ciekawe jak wy jeździcie? :) Szybszym tempem dojeżdżamy do Kiekrza. Postanowiliśmy jechać wzdłuż jeziora. Asfalt może nie najlepszy, ale widoki cudowne:
Dalej przez Przeźmierowo docieramy do Skórzewa, gdzie odbijamy na Poznań. Jadę Mateusza odprowadzić na Junikowo wzdłuż cmentarza. Na Junikowie chwila rozmowy i się rozdzielamy każdy w swoim kierunku.
Dzięki Mateuszu za dzisiejszy wspólny rower!
Gładki asfalt, ruch praktycznie zerowy, czego chcieć więcej. No może jakby był las dookoła to by było lepiej. Jednak mi się podoba tak jak jest! Dojeżdżam na miejsce, Mateusza nie ma, jadę mu na przeciw dojeżdżam do Plewisk. Oj chyba coś jest nie tak na pewno już bym go spotkał myślę sobie. Wyciągam telefon patrzę dwa nie odebrane połączenia. No tak. Mateusz przyjechał trochę wcześniej i pojechał na drugą stronę wiaduktu. Szybka nawrotka i już razem jedziemy przez Zakrzewo, Lusowo, Sady,Kobylniki:
Docieramy do DW 184. Jedziemy w lewo i po chwili w prawo na Rokietnicę. Cały czas dyskutując o tym i o tamtym. Mimo spokojnego tempa w miasteczku postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na batona i coś do picia:
Posilamy się i ruszamy dalej na Kiekrz. Po drodze wywiązał się temat jak rowerzysta powinien jechać czy przy skraju ulicy czy na środku pasa. Ciekawe jak wy jeździcie? :) Szybszym tempem dojeżdżamy do Kiekrza. Postanowiliśmy jechać wzdłuż jeziora. Asfalt może nie najlepszy, ale widoki cudowne:
Dalej przez Przeźmierowo docieramy do Skórzewa, gdzie odbijamy na Poznań. Jadę Mateusza odprowadzić na Junikowo wzdłuż cmentarza. Na Junikowie chwila rozmowy i się rozdzielamy każdy w swoim kierunku.
Dzięki Mateuszu za dzisiejszy wspólny rower!