Poza województwo i
Piątek, 1 maja 2009 | dodano:01.05.2009
Km: | 185.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:37 | km/h: | 28.09 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
rekord sezonu.
Dnia 30.04.09r o godzinie 20.30 przyjechał do mnie Mateusz, ponieważ następnego dnia o godzinie 7 rano planowaliśmy wyjazd do Wolsztyna.
Pobudka o 6.10 poranna toaleta, śniadanie spakowanie jedzenia i o godzinie 7.04 wyjazd. Na dzień dobry miałem problem z licznikiem, ale za chwile było wszystko ok( bo jak można jechać na taka trasę bez licznika:P ).Pojechaliśmy do Stęszewa. Za rondem odbiliśmy na Zieloną Górę. Krajówką nr 32 dojechaliśmy do Strykowa, tam pojechaliśmy na Modrzew, gdzie zrobiliśmy sobie śniadanie. Później na Maksymilianowo potem na Kamieniec. W Kamieńcu dłuższa przerwę, następnie do Wielichowa no i Wolsztyn. Dojechaliśmy okolu 11.45, Mateusz stwierdził ,że mamy czas a jak już jesteśmy tak blisko województwa lubuskiego to trzeba je odwiedzić. Wracając na krajówkę 32 dojechaliśmy do Kargowa. Przy prawie 100 km mieliśmy średnią 30.5km/h. Wracając do poznania pod wiatr było trochę gorzej:( W Wolsztynie zjedliśmy obiad (pizze) i ruszyliśmy tą samą drogą do Poznania:)
Zdjęcia oraz bardziej szczegółowy opis jest na blogu Mateusza:P
Dnia 30.04.09r o godzinie 20.30 przyjechał do mnie Mateusz, ponieważ następnego dnia o godzinie 7 rano planowaliśmy wyjazd do Wolsztyna.
Pobudka o 6.10 poranna toaleta, śniadanie spakowanie jedzenia i o godzinie 7.04 wyjazd. Na dzień dobry miałem problem z licznikiem, ale za chwile było wszystko ok( bo jak można jechać na taka trasę bez licznika:P ).Pojechaliśmy do Stęszewa. Za rondem odbiliśmy na Zieloną Górę. Krajówką nr 32 dojechaliśmy do Strykowa, tam pojechaliśmy na Modrzew, gdzie zrobiliśmy sobie śniadanie. Później na Maksymilianowo potem na Kamieniec. W Kamieńcu dłuższa przerwę, następnie do Wielichowa no i Wolsztyn. Dojechaliśmy okolu 11.45, Mateusz stwierdził ,że mamy czas a jak już jesteśmy tak blisko województwa lubuskiego to trzeba je odwiedzić. Wracając na krajówkę 32 dojechaliśmy do Kargowa. Przy prawie 100 km mieliśmy średnią 30.5km/h. Wracając do poznania pod wiatr było trochę gorzej:( W Wolsztynie zjedliśmy obiad (pizze) i ruszyliśmy tą samą drogą do Poznania:)
Zdjęcia oraz bardziej szczegółowy opis jest na blogu Mateusza:P