blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Cały pierscień przejechany JUPI

Wtorek, 30 czerwca 2009 | dodano:01.07.2009Kategoria 200-300km
Km:207.90Km teren:97.00 Czas:10:04km/h:20.65
Pr. maks.:46.00Temperatura:28.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
W zeszły, roku nie dałem rady przejechać pierścienia z powodu za wolnej jazdy czyli zabrakło nam czasu (do przejechania było jakieś 40 km, a była 21.30)

Ekipa: Mateusz, Piotr, Mateusz i Ja.

Wyjazd zaplanowany z tygodniowym wyprzedzeniem. Dla Piotra z 2 dniowym :P.Wyjazd zaplanowaliśmy na 4.30 no i się udało rano szybka herbata i w drogę. Oczywiście zbiorowe zdjęcie:

Następnie kierujemy się na Dopiewo przez Chomęcice i Konarzewo. Za Dopiewem krótka przerwa:


i ruszamy dalej SZLAKIEM PIERŚCIENIA POZNANIA. Jedzie się bardzo przyjemnie na ubraniach mamy skraplająca się mgła. Po ostaniach deszczach mieliśmy ciężki teren do przejechania:

Następnie kierujemy się przez Lusowo do Kiekrza, gdzie zrobiliśmy małe zakupy. Około godziny 7.50 jesteśmy jakieś 10km za Kiekrzem, gdzie robimy przerwę śniadaniowa:



Kierujemy się dalej w stronę Biedruska. Przejeżdżając przez poligon zrobiliśmy sobie przerwę przed Kościołem p.w. Ścięcia św. Jana Chrzciciela:


Za poligonem w Biedrusku czuję, że mam ,,flaka", czyli pierwsza techniczna przerwa:


a to mój rower w 2 częściach:


Po ok 10km robimy zakupy w Murowanej Goślinie. Oto nasze rowery przed Biedronka:


No i kierujemy się przez Puszcze Zielonkę i dojeżdżamy do Dąbrówka Kościelna, gdzie się mieści ładne sanktuarium:

Po 20 km jazdy w lesie docieramy do najgorszego momentu trasy słońce upał, a my na szczerym polu:



Jedziemy w wielkim słońcu mijamy Gorzkie Pole, Promno i docieramy do Kostrzyna, gdzie zatrzymujemy się znowu przy biedronce na zakupy i ruszamy dalej pd drodze robiąc przerwę:

Po ok 15km docieramy do Tulec tam robimy 20 min przerwę na ,,obiad" . Dalej kierujemy się na Kórnik. Przejeżdżając przez most nie mal się nie załamaliśmy, gdyż z temp. sięgała 32 :)


Jedziemy dalej lasami i docieramy do Kórnika, gdzie robimy zakupy i przerwę:


Następnie szybkim tempem do Rogalina i tam się zaczyna znowu ciężki teren ale my się nie poddajemy chociaż mamy już przejechane ze 140km. Najgorsze Dopiero przed nami. Dojeżdżamy do Mosiny na zakupy i jedziemy dalej musieliśmy pokonać Osową Górę, a jak się odwróciłem to się przeraziłem:


Nadciągały wielkie chmury burzowe, a my ruszyliśmy jak najszybciej dalej. W miedzy czasie Piotr czuje, że ma flaka ale napompowaliśmy i ruszyliśmy dalej(pompowaliśmy co 5km :P) Docierając do Stęszewa zastanawiamy się czy przeczekać czy jechać w końcu wybraliśmy to 2 ;p jechaliśmy w szczerym polu, a obok nas się błyskało. Dojechaliśmy do Mirosławek, gdzie przeczekaliśmy burze. Po około 20 min ruszamy dalej i po około 10km docieramy do końca w sumie do początku do miejsca gdzie byliśmy 15 godzin temu.




Później jedziemy już do domu, ale przy Głuchowie stwierdziłem, że pojadę ich kawałek odprowadzić do Plewisk. Wróciłem przez drogę polna miedzy Plewiskami a Głuchowem.


Wyjazd uznaje za udany nawet bardzo udany. Oby więcej takich. Dzięki panowie :D
Trasa:[klik]

komentarze
publo- Dzięki :D Masz racje rano jest jeszcze nie jest tak gorąco (czasami jest za zimno :D)

JPbike- Również dziękuję :D
sq3mko
- 19:20 piątek, 14 sierpnia 2009 | linkuj
Gratulacje chłopaki :)
Dobrze, że mamy coś takiego, jak właśnie Pierścień Dookoła Poznania :)
JPbike
- 20:24 czwartek, 9 lipca 2009 | linkuj
Rano się najlepiej jeździ :) I to motywuje do wczesnego wstawania (chociaż nie zawsze, ale często). Puste drogi, zapach przyrody, śpiew ptaków i takie orzeźwienie w powietrzu :)

Gratuluje pokonanie pierścienia! Też planuje tego dokonać, ale jeszcze nie wiem czy w wersji oryginalnej czy z pewnymi modyfikacjami.

Pozdrawiam
publo
- 12:15 poniedziałek, 6 lipca 2009 | linkuj
Nieźle ;] Anonimowy tchórz - 08:59 niedziela, 5 lipca 2009 | linkuj
ha! gdy jechałem na Kujawy pod tą Biedronką w Goślinie montowałem mapnik prowizorkę (z kartonu :P ) na lemondce vagabond - 10:00 piątek, 3 lipca 2009 | linkuj
vanhelsing- Już jestem przyzwyczajony to takiego wstawania. To już z 4 wycieczka gdzie wyjeżdżałem wczesniej niz o 6:00 Pozdrawiam

Shem- Takie są najlepsze :) Pozdrawiam :D

Maks-Dzięki :D w domu bym był przed 21, gdyby nie ta burza i przebita dętką ;( a tak to byłem przed 22 ;)Pozdrawiam
sq3mko
- 18:02 czwartek, 2 lipca 2009 | linkuj
Moje gratulacje ;)
O której godzinie byliście na miejscu ?
Pozdrawiam
Maks
- 14:26 czwartek, 2 lipca 2009 | linkuj
Świetny wyjazd. Jazda od rana do wieczora :-)
shem
- 19:00 środa, 1 lipca 2009 | linkuj
No, piękną pętelkę zrobiliście ;)
Ale że wam się chciało tak rano wstawać :P
vanhelsing
- 17:11 środa, 1 lipca 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum