Po przewrwie... nawet nieżle :D
Poniedziałek, 20 lipca 2009 | dodano:20.07.2009
Km: | 145.80 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 06:25 | km/h: | 22.72 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po 1 tyg. w Karkonoszach wybrałem się do babci. W sumie wyjazd zaplanowany w nd( co ciekawe też byłem u babci), ale do szczegółów.
Miałem byc u Mateusza o 7 rano, więc pobudka o 5.50 śniadanie, łazienka i równo o 7.30 ruszam do Mateusza. Jadę 22min jestem za 8min 7 i o 7 ruszamy. Trasa: Arciszewskiego-> Niestachowska-> Obornicka->. Następnie Morasko i Biedrusko gdzie robimy 1 przerwę :D. Później kierujemy do Murowanej Gośliny a stamtąd nową drogą rowerowa prawie do Długiej Gośliny. Po ok 5km odbijamy na Łoskoń Stary, gdzie robimy przerwę:
Dalej ruszamy do mojej babci robimy krótką przerwę i jadę ,,odebrać" kuzynkę z imprezy ( ale ona powiedziała ze wraca w środę no nic nie chciała ze mną wracać do domu to nie, sama będzie sobie wracać. :P) No i wróciliśmy do mojej babci. Obiadek i po ok 30 min ruszamy do domu jedzie się nie za ciekawie, bo jedziemy pod wiatr. Jedziemy przez Murowaną Goślinę Czerwonak Koziegłowy ,gdzie nas łapie burza. Następnie przez Malte Królowej Jadwigi do Głogowskiej a później cały czas do Komornik. Tam Mateusz jedzie w swoja stronę, a ja w swoja.
Wyjazd udany, chociaż byłem troszkę zmęczony no ale w końcu cały tydzień miałem bez roweru :D Na koniec jedna fotka zrobiona przez Mateusza :D
A co do v max udało się jechać za ciężarówka :D
Miałem byc u Mateusza o 7 rano, więc pobudka o 5.50 śniadanie, łazienka i równo o 7.30 ruszam do Mateusza. Jadę 22min jestem za 8min 7 i o 7 ruszamy. Trasa: Arciszewskiego-> Niestachowska-> Obornicka->. Następnie Morasko i Biedrusko gdzie robimy 1 przerwę :D. Później kierujemy do Murowanej Gośliny a stamtąd nową drogą rowerowa prawie do Długiej Gośliny. Po ok 5km odbijamy na Łoskoń Stary, gdzie robimy przerwę:
Dalej ruszamy do mojej babci robimy krótką przerwę i jadę ,,odebrać" kuzynkę z imprezy ( ale ona powiedziała ze wraca w środę no nic nie chciała ze mną wracać do domu to nie, sama będzie sobie wracać. :P) No i wróciliśmy do mojej babci. Obiadek i po ok 30 min ruszamy do domu jedzie się nie za ciekawie, bo jedziemy pod wiatr. Jedziemy przez Murowaną Goślinę Czerwonak Koziegłowy ,gdzie nas łapie burza. Następnie przez Malte Królowej Jadwigi do Głogowskiej a później cały czas do Komornik. Tam Mateusz jedzie w swoja stronę, a ja w swoja.
Wyjazd udany, chociaż byłem troszkę zmęczony no ale w końcu cały tydzień miałem bez roweru :D Na koniec jedna fotka zrobiona przez Mateusza :D
A co do v max udało się jechać za ciężarówka :D