Upalnie...
Niedziela, 16 sierpnia 2009 | dodano:17.08.2009
Km: | 39.80 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 24.87 |
Pr. maks.: | 63.50 | Temperatura: | 30.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Wróciłem do domu po weselu o godzinie 5. Poszedłem spać o 5.30, a wstałem o 12.30. Zjadłem śniadanie (obiad ;p) i wyszedłem na rower. Było tak gorąco, że jedynie mogłem się wybrać do WPN-u. Pojechałem do Puszczykowa przez Komorniki oraz Wiry.
Z Puszczykowo ruszyłem na Mosinę gdzie robię przerwę ze średnią 31.2. Dalej wjeżdżam na Osową Górę i jadę dalej szlakiem pierścienia Poznania:
Skręcam przed j. Góreckim i udaję się do baru przy Grajzerówce na lodzika :D Po krótkiej przerwie obieram kierunek j.Jarosławieckie (tylu ludzi tam jeszcze nie widziałem ;P. Objeżdżam je dookoła:
i udaję się do domu po drodze bijąc rekord prędkości 63.5km/h.
Wycieczka bardzo udana chociaż w takim upale dawno nie jechałem. 1h później było 31 stopni. :P
Z Puszczykowo ruszyłem na Mosinę gdzie robię przerwę ze średnią 31.2. Dalej wjeżdżam na Osową Górę i jadę dalej szlakiem pierścienia Poznania:
Skręcam przed j. Góreckim i udaję się do baru przy Grajzerówce na lodzika :D Po krótkiej przerwie obieram kierunek j.Jarosławieckie (tylu ludzi tam jeszcze nie widziałem ;P. Objeżdżam je dookoła:
i udaję się do domu po drodze bijąc rekord prędkości 63.5km/h.
Wycieczka bardzo udana chociaż w takim upale dawno nie jechałem. 1h później było 31 stopni. :P