Najpierw szkoła... później WPN :)
Piątek, 5 marca 2010 | dodano:05.03.2010
Km: | 55.60 | Km teren: | 8.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 50.60 | Temperatura: | -5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano tradycyjnie jak do od 3 dni do Piotra. Później MPK na mszę rekolekcyjną i z powrotem do Piotra. Wypiłem herbatkę, przebrałem się i pojechałem po Mateusza. Posiedziałem chwilę i razem udaliśmy się do mnie, abym mógł skonsumować coś w rodzaju obiadu :P Przed wyjazdem zgadaliśmy się jeszcze z Mateuszem i obieramy kierunek Luboń. Po spotkaniu jedziemy już w 3 do WPN-u przez Wiry. Po wjechaniu w teren znacznie zwalniamy, gdyż na drodze leży śnieg, a pod nim lód... Niestety Jarzyna się i tak wywalił ;/
W końcu jedziemy nad j. Jarosławieckie gdzie robimy krótką przerwę :)
i Mateusz robi parę fotek:
I po krótkiej przerwie jedziemy do domu, gdyż mi się robi straaasznie zimno...
Jedziemy Grejzerówką. Koło green hotelu Jarzyna, jedzie w swoim kierunku, a ja z Mateuszem do Żabki w Komornikach. Mój rower przed Żabką(widać śnieg w manetkach :)
W tym momencie Mateusz jedzie w swoim kierunku a ja w swoim :)
Jakby nie było mi tak zimno to wycieczka baaardzo udana.
Przynajmniej towarzystwo dopisało :)
Pozdrawiam serdecznie :)
W końcu jedziemy nad j. Jarosławieckie gdzie robimy krótką przerwę :)
i Mateusz robi parę fotek:
I po krótkiej przerwie jedziemy do domu, gdyż mi się robi straaasznie zimno...
Jedziemy Grejzerówką. Koło green hotelu Jarzyna, jedzie w swoim kierunku, a ja z Mateuszem do Żabki w Komornikach. Mój rower przed Żabką(widać śnieg w manetkach :)
W tym momencie Mateusz jedzie w swoim kierunku a ja w swoim :)
Jakby nie było mi tak zimno to wycieczka baaardzo udana.
Przynajmniej towarzystwo dopisało :)
Pozdrawiam serdecznie :)