Na Maltę...
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | dodano:26.04.2010
Km: | 57.30 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:23 | km/h: | 24.04 |
Pr. maks.: | 45.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po obiadku zadzwoniłem do sąsiada z pytaniem czy nie wyjdzie na rower :) On nie był pewny wyjazdu, bo miał coś bracholowi pomóc. W końcu pojechał. Jechałem w krótkim rękawku, było bardzo ciepło. Tak sobie jechaliśmy przez Wiry, Luboń aby dotrzeć na Dębine. Tam kierujemy się szlakiem nadwarciańskim nad Maltę. Na Malcie 3 okrążenia (rożnym tempem) Tak w ogóle to muszę powiedzieć, że na Malcie jest na czym oko zawiesić :) Po Malcie jedziemy do Ikei na hot-dogi dwa, niestety po drodze zerwał się taki wiatr, że nie dało się jechać szybciej niż 20km/h. Po przerwie ruszamy do domu, ale się rozpadało więc robimy przerwę pod biedronką. Zjedliśmy drożdżówkę i postanawiamy jechać do domu. Padać nie przestało. Jedziemy podobną trasą jak przyjechaliśmy. Muszę powiedzieć, że trochę zmarzłem( w końcu jechałem tylko w krótkim rękawku) Do domu docieram cały mokry :P