Szosowy wypad..
Niedziela, 17 października 2010 | dodano:17.10.2010
Km: | 50.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 32.30 |
Pr. maks.: | 52.30 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Miałem jechać z Arturem nad jeziorko sam już nazwy nie pamiętam... Jednak mój rower ma luz na tylnej piaście rower brata ma coś z licznikiem za to jego kolarzówka jest sprawna... Tak więc ruszyłem szosą Artur jechał za mną przez Komorniki i Wiry do Puszczykowa. Dalej dochodzimy do wniosku, że się rozdzielimy. Artur pojechał na działkę w Mosinie, a ja przez Dymaczewa Łódź Stęszew Szreniawę do domu. Od Mosiny jechałem prawię cały czas 38-40km/h Kawałek za Stęszewem się zatrzymałem założyłem ochraniacze na nogi i jechałem dalej ok 35km/h :)
Krótko podsumowując:
To była moja pierwsza taka dłuższa trasa szosą. Wnioskuję iż na wiosnę sobie kupię swoją nie kupuje sobie SPD-sl tylko SPD a co do rozmiaru jeszcze nie wiem :P
Krótko podsumowując:
To była moja pierwsza taka dłuższa trasa szosą. Wnioskuję iż na wiosnę sobie kupię swoją nie kupuje sobie SPD-sl tylko SPD a co do rozmiaru jeszcze nie wiem :P