blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Udane zakończenie sezonu...

Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010
Km:157.13Km teren:0.00 Czas:04:45km/h:33.08
Pr. maks.:59.50Temperatura:14.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Oficjalne oczywiście, bo jeździć będę do końca roku :)

Jarzynowy przyjechał do mnie punkt 8, ubrałem kurtkę ochraniacze i w drogę. Początkowo spokojnie, aby się rozgrzać około 28-30km/h Jedziemy przez Chomęcice i Konarzewo, tam tempo podrosło do ok 38km/h. Jedziemy tak znaną już nam trasą, aż do Buku robiąc zmiany. W Buku robimy 1 przerwę na zakupy w biedronce. Po chwili jedziemy dalej. Kilometry uciekają jak szalone, tak samo prędkość jest bliska szalonej, bo jedziemy koło 40km/h. Po około 65km docieramy do Nowego Tomyśla. Tam przerwa przy Netto o ile się nie mylę. Postanawiamy jednak zatrzymać się na chwilę coś zjeść pogadać. Po jakiś 15min jedziemy dalej na Wolsztyn. Po drodze robiąc przerwę, Jarzyna musiał skoczyć do lasu w pewnej sprawie ;P Ja tym czasem postanowiłem zrobić jakąś fotkę:

Na trasie, asfalt naprawdę godny :)


Nasze rumaki chcę jechać dalej:)

Po przerwie dojeżdżamy do Wolsztyna:


Już 2 raz w tym roku.(wycieczka z maja <klik>) :) Kellys sobie zasłużył na małą sesję:






W Wolsztynie dzwonimy po Szczesnego. Chcieliśmy się umówić, aby po nas wyjechał. Po przerwie jedziemy dalej DK 32 po jakiś 15km robimy przerwę, a ja robię foto pięknej jesieni:

Złota Polska Jesień:)



Następna przerwa w Grodzisku WLKP oraz 2 na trasie jedna bo się zmęczyliśmy:

Na ławeczce :P


a drugą, bo pan Szczesław dzwonił to się zatrzymałem:


Ten asfalt był idealny :)


W końcu docieramy do Stęszewa już prawię w domu. Dzwoniłem jeszcze do Szczesława aby mu powiedzieć gdzie ma jechać. Po ok. 4km spotkaliśmy się. No i było wiadomo, że jak przyjedzie SZCZ to koniec ze spokojną jazdą. Na górce przed Stęszewem ( w sumie to był zjazd ściągamy się i biję rekord 59.5km/h) Dalej do Komornik, gdzie pan Jarzynowy jedzie do domu, a my dalej na Poznań. Przed autostradą odbijamy w lewo. Po chwili się rozdzielamy.

Jechało się super, będzie trzeba kupić swoją szosę. Szkoda, że od Wolsztyna wiatr nie chciał współpracować :P

Dzięki młody za pożyczeni szosy :) No i dzięki Jarzyna za wspólną wycieczkę :)

Kto przeczytał wycieczkę i mu się podobała niech zostawi komentarz :)

komentarze
nooo poszliście ostro..teraz do 10k tak niewiele brakuje...chociaż i tak już teraz masz zajebisty wynik. PS to ostatnie zdjęcia jest tak zajebiste że aż chce się jeździć na szosie. Pozdrawiam...
sq3mka
- 20:53 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Jeszcze raz dzięki za ten wyjazd;) A sezonu nie kończ! Już tak niewiele brakuje:) Powodzenia:)
Jarzyna
- 18:44 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
sikorski33- Dzięki :)

kali76- Wiaterek sprzyjał do Nowego Tomyśla. Tam mieliśmy średnią koło 35, a później to ten wiatr nie mógł się zdecydować skąd chce wiać, ale głownie wiał w twarz... Dzięki :)

gumis2323- :P
sq3mko
- 09:21 poniedziałek, 1 listopada 2010 | linkuj
Chociaż na BS mi podziękowałeś za szosę....:D
gumis2323
- 18:37 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Jestem pod wrażeniem. Końcówka sezonu a tu kolega z taką średnią i z takim dystansem. ( wiaterek chyba sprzyjał? :-) ). Pozdrawiam
kali76
- 16:51 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Jeszcze jedno, rowerki miodzio.
sikorski33
- 15:54 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Wycieczka super.Pozdrawiam:)
sikorski33
- 15:53 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asiem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum