Udane zakończenie sezonu...
Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010
Km: | 157.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:45 | km/h: | 33.08 |
Pr. maks.: | 59.50 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Oficjalne oczywiście, bo jeździć będę do końca roku :)
Jarzynowy przyjechał do mnie punkt 8, ubrałem kurtkę ochraniacze i w drogę. Początkowo spokojnie, aby się rozgrzać około 28-30km/h Jedziemy przez Chomęcice i Konarzewo, tam tempo podrosło do ok 38km/h. Jedziemy tak znaną już nam trasą, aż do Buku robiąc zmiany. W Buku robimy 1 przerwę na zakupy w biedronce. Po chwili jedziemy dalej. Kilometry uciekają jak szalone, tak samo prędkość jest bliska szalonej, bo jedziemy koło 40km/h. Po około 65km docieramy do Nowego Tomyśla. Tam przerwa przy Netto o ile się nie mylę. Postanawiamy jednak zatrzymać się na chwilę coś zjeść pogadać. Po jakiś 15min jedziemy dalej na Wolsztyn. Po drodze robiąc przerwę, Jarzyna musiał skoczyć do lasu w pewnej sprawie ;P Ja tym czasem postanowiłem zrobić jakąś fotkę:
Na trasie, asfalt naprawdę godny :)
Nasze rumaki chcę jechać dalej:)
Po przerwie dojeżdżamy do Wolsztyna:
Już 2 raz w tym roku.(wycieczka z maja <klik>) :) Kellys sobie zasłużył na małą sesję:
W Wolsztynie dzwonimy po Szczesnego. Chcieliśmy się umówić, aby po nas wyjechał. Po przerwie jedziemy dalej DK 32 po jakiś 15km robimy przerwę, a ja robię foto pięknej jesieni:
Złota Polska Jesień:)
Następna przerwa w Grodzisku WLKP oraz 2 na trasie jedna bo się zmęczyliśmy:
Na ławeczce :P
a drugą, bo pan Szczesław dzwonił to się zatrzymałem:
Ten asfalt był idealny :)
W końcu docieramy do Stęszewa już prawię w domu. Dzwoniłem jeszcze do Szczesława aby mu powiedzieć gdzie ma jechać. Po ok. 4km spotkaliśmy się. No i było wiadomo, że jak przyjedzie SZCZ to koniec ze spokojną jazdą. Na górce przed Stęszewem ( w sumie to był zjazd ściągamy się i biję rekord 59.5km/h) Dalej do Komornik, gdzie pan Jarzynowy jedzie do domu, a my dalej na Poznań. Przed autostradą odbijamy w lewo. Po chwili się rozdzielamy.
Jechało się super, będzie trzeba kupić swoją szosę. Szkoda, że od Wolsztyna wiatr nie chciał współpracować :P
Dzięki młody za pożyczeni szosy :) No i dzięki Jarzyna za wspólną wycieczkę :)
Kto przeczytał wycieczkę i mu się podobała niech zostawi komentarz :)
Jarzynowy przyjechał do mnie punkt 8, ubrałem kurtkę ochraniacze i w drogę. Początkowo spokojnie, aby się rozgrzać około 28-30km/h Jedziemy przez Chomęcice i Konarzewo, tam tempo podrosło do ok 38km/h. Jedziemy tak znaną już nam trasą, aż do Buku robiąc zmiany. W Buku robimy 1 przerwę na zakupy w biedronce. Po chwili jedziemy dalej. Kilometry uciekają jak szalone, tak samo prędkość jest bliska szalonej, bo jedziemy koło 40km/h. Po około 65km docieramy do Nowego Tomyśla. Tam przerwa przy Netto o ile się nie mylę. Postanawiamy jednak zatrzymać się na chwilę coś zjeść pogadać. Po jakiś 15min jedziemy dalej na Wolsztyn. Po drodze robiąc przerwę, Jarzyna musiał skoczyć do lasu w pewnej sprawie ;P Ja tym czasem postanowiłem zrobić jakąś fotkę:
Na trasie, asfalt naprawdę godny :)
Nasze rumaki chcę jechać dalej:)
Po przerwie dojeżdżamy do Wolsztyna:
Już 2 raz w tym roku.(wycieczka z maja <klik>) :) Kellys sobie zasłużył na małą sesję:
W Wolsztynie dzwonimy po Szczesnego. Chcieliśmy się umówić, aby po nas wyjechał. Po przerwie jedziemy dalej DK 32 po jakiś 15km robimy przerwę, a ja robię foto pięknej jesieni:
Złota Polska Jesień:)
Następna przerwa w Grodzisku WLKP oraz 2 na trasie jedna bo się zmęczyliśmy:
Na ławeczce :P
a drugą, bo pan Szczesław dzwonił to się zatrzymałem:
Ten asfalt był idealny :)
W końcu docieramy do Stęszewa już prawię w domu. Dzwoniłem jeszcze do Szczesława aby mu powiedzieć gdzie ma jechać. Po ok. 4km spotkaliśmy się. No i było wiadomo, że jak przyjedzie SZCZ to koniec ze spokojną jazdą. Na górce przed Stęszewem ( w sumie to był zjazd ściągamy się i biję rekord 59.5km/h) Dalej do Komornik, gdzie pan Jarzynowy jedzie do domu, a my dalej na Poznań. Przed autostradą odbijamy w lewo. Po chwili się rozdzielamy.
Jechało się super, będzie trzeba kupić swoją szosę. Szkoda, że od Wolsztyna wiatr nie chciał współpracować :P
Dzięki młody za pożyczeni szosy :) No i dzięki Jarzyna za wspólną wycieczkę :)
Kto przeczytał wycieczkę i mu się podobała niech zostawi komentarz :)
komentarze
nooo poszliście ostro..teraz do 10k tak niewiele brakuje...chociaż i tak już teraz masz zajebisty wynik. PS to ostatnie zdjęcia jest tak zajebiste że aż chce się jeździć na szosie. Pozdrawiam...
sq3mka - 20:53 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Jeszcze raz dzięki za ten wyjazd;) A sezonu nie kończ! Już tak niewiele brakuje:) Powodzenia:)
Jarzyna - 18:44 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Chociaż na BS mi podziękowałeś za szosę....:D
gumis2323 - 18:37 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Jestem pod wrażeniem. Końcówka sezonu a tu kolega z taką średnią i z takim dystansem. ( wiaterek chyba sprzyjał? :-) ). Pozdrawiam
kali76 - 16:51 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Komentuj