Poznań -> Toruń, czyli coraz bliżej do celu na ten sezon :)
Sobota, 20 listopada 2010 | dodano:20.11.2010Kategoria Ze zdjęciami, 200-300km
Km: | 206.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:48 | km/h: | 23.46 |
Pr. maks.: | 59.09 | Temperatura: | 5.0 | HRmax: | 169( 83%) | HRavg | 124( 61%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 617m | Rower: | Kellys Magic |
Nie będę za dużo opisywał. Dzisiaj bardziej wybiorę fotorelacje :) Powiem jedynie klika szczegółów. Chcieliśmy wyjechać o 4, ale wszyscy zaspali i wyjechaliśmy o 6. Jechaliśmy w 3 Młody (brat) Artur (sąsiad) i ja. Gdy ruszyliśmy całe szczęście nie padało. Pierwszą przerwę robimy kolo malty. Tam mieliśmy mały problem techniczny z moim siodełkiem, ale po chwili wszystko wróciło do normy. Dalej jedziemy krajową 5, aż do Pobiedzisk:
Po drodze krótka przerwa na foto wiatraka:
i szczeniaka który się do mnie ,,tulił":
Tam przerwa na siku i fotkę. Cały czas trzymając się głównej docieramy do Gniezna. Robimy fotę przy tablicy:
I jedziemy na ryneczek ( mój rower na ryneczku):
I fota Katedry od drugiej strony:
Dalej na śniadanie do maca i i lecimy dalej na Inowrocław. Po drodze mijamy tablicę województwa (pierwszy raz jestem w tym woj. rowerem :)
Następna przerwę robimy w Inowrocławiu. Przed samym miastem był ok 3km korek :P
Pewne przez niego nie zauważyliśmy tablicy. Rynku w sumie jako tak tam nie było, ale za to po drodze mijaliśmy bardzo ładny kościół:
Po zrobieniu fotek kierujemy się już na sam Toruń. Po drodze robimy z 2 przerwy na siku. Niestety przez całą drogę do Torunia padało... W końcu docieramy do Torunia:
Po zrobieniu fotek przy tablicy jedziemy na PKP kupić bilet i dalej na Stare Miasto. Po drodze przejeżdżamy przez bardzo długi most:(nazwę zapomniałem, wiem że jakiegoś króla :)
Pierwsze co jedziemy po dom Kopernika:
Dalej na deptak:
i pod pomnik Mikołaja:
Później kupić sobie jakąś małą pamiątkę i na jedzenie. Pojechaliśmy do telepizzy. U ku mojemu zdziwieniu jak się zapytałem czy możemy wprowadzić rowery do środka do bardzo miła pani zgodziła się, tak to mniej więcej wyglądało:
Po najedzeniu się jedziemy do lidla i na dworzec. W pociągu baaardzo ciepło zostałem miło zaskoczony. A to mój rumak w pociągu.
Dwoma słowami zakończenia powiem tak: Było ZAJE**SCIE :)
Aha po przyjechaniu do domu stwierdziłem że dałbym radę dokręcić do 265 aby być pierwszym w listopadzie, ale bym został pewnie komentarze typu jeździ dla km. Dla mnie przyjdzie jeszcze czas ;p
Pozdrawiam!!! Jeśli Ci się podobała wycieczka moja zostaw komentarz :)
Aha mój cel to 10k :)
Po drodze krótka przerwa na foto wiatraka:
i szczeniaka który się do mnie ,,tulił":
Tam przerwa na siku i fotkę. Cały czas trzymając się głównej docieramy do Gniezna. Robimy fotę przy tablicy:
I jedziemy na ryneczek ( mój rower na ryneczku):
I fota Katedry od drugiej strony:
Dalej na śniadanie do maca i i lecimy dalej na Inowrocław. Po drodze mijamy tablicę województwa (pierwszy raz jestem w tym woj. rowerem :)
Następna przerwę robimy w Inowrocławiu. Przed samym miastem był ok 3km korek :P
Pewne przez niego nie zauważyliśmy tablicy. Rynku w sumie jako tak tam nie było, ale za to po drodze mijaliśmy bardzo ładny kościół:
Po zrobieniu fotek kierujemy się już na sam Toruń. Po drodze robimy z 2 przerwy na siku. Niestety przez całą drogę do Torunia padało... W końcu docieramy do Torunia:
Po zrobieniu fotek przy tablicy jedziemy na PKP kupić bilet i dalej na Stare Miasto. Po drodze przejeżdżamy przez bardzo długi most:(nazwę zapomniałem, wiem że jakiegoś króla :)
Pierwsze co jedziemy po dom Kopernika:
Dalej na deptak:
i pod pomnik Mikołaja:
Później kupić sobie jakąś małą pamiątkę i na jedzenie. Pojechaliśmy do telepizzy. U ku mojemu zdziwieniu jak się zapytałem czy możemy wprowadzić rowery do środka do bardzo miła pani zgodziła się, tak to mniej więcej wyglądało:
Po najedzeniu się jedziemy do lidla i na dworzec. W pociągu baaardzo ciepło zostałem miło zaskoczony. A to mój rumak w pociągu.
Dwoma słowami zakończenia powiem tak: Było ZAJE**SCIE :)
Aha po przyjechaniu do domu stwierdziłem że dałbym radę dokręcić do 265 aby być pierwszym w listopadzie, ale bym został pewnie komentarze typu jeździ dla km. Dla mnie przyjdzie jeszcze czas ;p
Pozdrawiam!!! Jeśli Ci się podobała wycieczka moja zostaw komentarz :)
Aha mój cel to 10k :)
komentarze
Jak wyzdrowieje to w ten weekend. Oczywiście jeśli pogoda pozwoli ;)
mruczek509 - 19:04 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj
Zdjęcie z ,,teptaka" jest magiczne ;)
Wielkie gratulacje za determinacje i pomysł na wycieczkę ;) mruczek509 - 14:57 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Wielkie gratulacje za determinacje i pomysł na wycieczkę ;) mruczek509 - 14:57 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
No nieźle poszliście;) W taką pogodę. Szacun:)
Jarzyna - 13:04 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Fajna wycieczka o wysokim kilometrażu :) A top miesiąca i tak by nie było...(flash sie postarał)
Ponadto widzę, że podniosłeś siodło oraz urwałeś naderwany płat. Także teraz wygląda to tak jakby ten piesek ci go zerwał :D
bloom - 08:30 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Ponadto widzę, że podniosłeś siodło oraz urwałeś naderwany płat. Także teraz wygląda to tak jakby ten piesek ci go zerwał :D
bloom - 08:30 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Dziwne to zdjecie psa, jakby mial sama glowe ;P. Szacun&gratki!
klosiu - 07:21 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Ten most na Wiśle nosi nazwę marszałka Józefa Piłsudskiego,większość przęseł pochodzi z rozebranego mostu w Opaleniu koło Kwidzyna w latach międzywojennych.Świetne ujęcie z Bulwaru Filadelfijskiego ,podświetlony fajnie wygląda.
A wycieczka bardzo fajna. VSV83 - 02:46 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
A wycieczka bardzo fajna. VSV83 - 02:46 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Wielkie gratulacje za tę wycieczkę! Może wiosną też się w taką wybiorę, tym bardziej że mieszkam praktycznie po drodze tzn. w Wierzonce 4 km. od Kobylnicy przez którą jechaliście. Ja w tym roku jechałem do Gniezna i z powrotem i ok.90 km. wyszło na luzie, ale w piękną pogodę a wy w deszczu gnaliście - szacun! Pozdrower i życzę osiągania celów!
grigor86 - 00:12 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Szacun za przejechanie takiej długiej trasy i na dodatek w taką pogodę :D
adam88-removed - 23:27 sobota, 20 listopada 2010 | linkuj
Komentuj