WPN zimowo :)
Czwartek, 23 grudnia 2010 | dodano:23.12.2010
Km: | 40.30 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 15.30 |
Pr. maks.: | 41.90 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Wybrałem się w ten wolny dzionek koło godziny 10 razem z bratem i sąsiadem do WPN-u. Ruszamy w kierunku Chomęcic. Te 2 stopnie na plusie spowodowały chlapę na drodze, ale po chwili zjeżdżamy z ,,głównej" i jedziemy typowo polnymi na Wypalanki, a później na Trzebaw. Po drodze wjeżdżamy już do WPN-u zaraz obok nas biegnie stado dzików mój brat się naliczył 13 :) W Trzebawiu chcemy jechać polną ale niestety jest nie przejezdna. Podczas naszej wycieczki towarzyszyła nam gęsta mgła :)
Dalej jedziemy przez Łódź i jedziemy na czarny szlak, ale niestety nie był przejezdny. Wracamy na szlak Pierścienia Poznania.
Jednak on też w dobrym stanie nie był. Potem docieramy do czerwonego jakoś idzie przejechać, po chwili docieramy na Osową. Tam zjeżdżamy na worku bitwa na śnieżki i różne podobne zabawy:
Młody na worku...
Stał tam również fajny samochód, taki mi by się marzył rowery na pakę zebrać ludzi i jechać w góry czy puszczy noteckiej albo nad morze :)
Dalej jedziemy w kierunku toru DH oczywiście nim nie zjeżdżamy jedziemy obok. Po drodze Artur zalicza glebę. A to jak już wstał:
Po chwili docieramy na trasę Mosina Puszczykowo. Jednak odbijamy na Grajzerówkę i nad jezioro Góreckie:
Schody przy Góreckim na których łatwo się szło wywalić:
Prz jeziorze konkurs rzucania śnieżka w przerębel no i oczywiście walka na śnieżki. Po około 25 min zabawy jedziemy do domu.
Dalej jedziemy przez Łódź i jedziemy na czarny szlak, ale niestety nie był przejezdny. Wracamy na szlak Pierścienia Poznania.
Jednak on też w dobrym stanie nie był. Potem docieramy do czerwonego jakoś idzie przejechać, po chwili docieramy na Osową. Tam zjeżdżamy na worku bitwa na śnieżki i różne podobne zabawy:
Młody na worku...
Stał tam również fajny samochód, taki mi by się marzył rowery na pakę zebrać ludzi i jechać w góry czy puszczy noteckiej albo nad morze :)
Dalej jedziemy w kierunku toru DH oczywiście nim nie zjeżdżamy jedziemy obok. Po drodze Artur zalicza glebę. A to jak już wstał:
Po chwili docieramy na trasę Mosina Puszczykowo. Jednak odbijamy na Grajzerówkę i nad jezioro Góreckie:
Schody przy Góreckim na których łatwo się szło wywalić:
Prz jeziorze konkurs rzucania śnieżka w przerębel no i oczywiście walka na śnieżki. Po około 25 min zabawy jedziemy do domu.
komentarze
Fajny wyjazd;) Zdjęcia super, dzięki czemu dużo ciekawiej ogląda się takie wpisy;) Wesołych Świąt:)
Jarzyna - 18:56 piątek, 24 grudnia 2010 | linkuj
Jestem zawiedziony :( Czekałem na jakąś fotkę z toru dh i oczywiście zjazd...
Ponadto ty masz jakieś dziwne szczęście - zawsze kiedy gdzieś jedziesz jest + i plucha na drogach :) bloom - 21:56 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj
Ponadto ty masz jakieś dziwne szczęście - zawsze kiedy gdzieś jedziesz jest + i plucha na drogach :) bloom - 21:56 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj
Fajne zdjęcie....i ta pustka w tle na pierwszej focie, ekstra:)
Pozdrawiam sq3mka - 21:53 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam sq3mka - 21:53 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj