Po maturalny WPN
Piątek, 4 maja 2012 | dodano:05.05.2012Kategoria 50-100km
Km: | 54.50 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:44 | km/h: | 19.94 |
Pr. maks.: | 20.00 | Temperatura: | 43.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po pierwszej tegorocznej maturze miałem ochotę na rower. Początkowo zgadałem się z Tomkiem, ale miałem przyjechać do niego do Kórnika. Tak daleko mi się nie chciało jechać. Namówiłem brata na krótką wycieczkę po WPN. Ruszamy na Rosnówka polną drogą i po porannych deszczach jesteśmy już cali brudni od błota. Do WPN wjeżdżamy przez Szreniawę. Pierwszy raz w życiu stałem na tam przejdzie kolejowym. Postanowiłem strzelić fotkę:
No a po chwili dostrzegłem fotografów koło przejazdów, więc wiedziałem, że nie pojedzie to zwyczajny pociąg. Prawdopodobnie wracał z Wolsztyna:
W samym WPN ruszamy przez wieże widokową, żółty szlak, j. Jarosławieckie, j, Góreckie, czerwony szlak przez wyspę nad j, Kociołek, Ujęcie wody w ludwikowie, stacja PKP Osowa Góra. Tutaj nam się zachciało jechać jakimiś dzikimi ścieżkami. Niestety wszystkie się pokończyły w najmniej odpowiednim momencie i prowadziliśmy rower torami jakieś 400m. Dalej przez Mosinę i Puszczykowo na Nadwarciański szlak, który jest w pełni przejezdny. Spotkaliśmy kilku rowerzystów. Dalej przez Luboń do domu.
No a po chwili dostrzegłem fotografów koło przejazdów, więc wiedziałem, że nie pojedzie to zwyczajny pociąg. Prawdopodobnie wracał z Wolsztyna:
W samym WPN ruszamy przez wieże widokową, żółty szlak, j. Jarosławieckie, j, Góreckie, czerwony szlak przez wyspę nad j, Kociołek, Ujęcie wody w ludwikowie, stacja PKP Osowa Góra. Tutaj nam się zachciało jechać jakimiś dzikimi ścieżkami. Niestety wszystkie się pokończyły w najmniej odpowiednim momencie i prowadziliśmy rower torami jakieś 400m. Dalej przez Mosinę i Puszczykowo na Nadwarciański szlak, który jest w pełni przejezdny. Spotkaliśmy kilku rowerzystów. Dalej przez Luboń do domu.