blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Finlandia 2012 dzień 2

Wtorek, 31 lipca 2012 | dodano:30.08.2012Kategoria 100-200km, Finlandia 2012, Ze zdjęciami
Km:115.60Km teren:0.00 Czas:06:33km/h:17.65
Pr. maks.:44.70Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:575mRower:Kellys Magic
Nadszedł dzień 2.
Rano pobudka o 8. Już parę min po 9 spakowani ruszamy w trasę. Poszło szybko, bo pierwsze kilometry były bez śniadania. Jedziemy w kierunku Suwałk. Zjeżdżamy na typowo boczne drogi, gdzie ruch jest nie wielki i można spotkać znaki których nie ma w WLKP. Przynajmniej ja się nie spotkałem:



Droga technicznie nie za dobra, dużo dziur i bardzo wąsko. Czasami się zdarzały jakieś szambiarki lub małe ciężarówki to było trzeba trzymać się mocno prawej strony. Po paru km robimy sobie przerwę śniadaniową:

. Po śniadanku ruszamy dalej. Jednak po około 5 km droga, która nie była najgorsza stała się najgorszą i to na ponad 4km. Już wolę jechać polną ubitą drogą niż nie równo po układanymi kamieniami:





Jedziemy tak przez 4 km szukając jak najlepszego kawałka drogi. Całe szczęście, że chociaż pogoda dopisuję i piękne widoki mamy cały czas:


. Jedziemy podziwiając widoki bez pośpiechu bez patrzenia na prędkość bez spiny, tak jak to powinno być na takich wakacjach. Po przejechaniu kilku nastu km zwiedzenie jakiegoś pałacu (był tak brzydki i mi się nie podobał, że nawet zdjęcia nie zrobiłem) wjeżdżamy na most który oddziela mazurskie jeziora:


Po chwili wjeżdżamy na drogę, którą znam. Poznałem drogę po sklepie pod którym 2 lata temu robiliśmy przerwę. My jednak nie robimy teraz przerwy. Za to zatrzymujemy się na rozwalonym moście kolejowym:






Dalej kierujemy się na puszcze trochę błądzimy. Tzn tak nam się wydawało. Jednak okazało się, że jedziemy dobrze, poznajemy drogę sprzed 2 lat. Po wyjechaniu z Puszczy zaczyna kropić. Jednak z cukru nie jesteśmy jedziemy dalej. Chwila drogą krajową i później ostania prosta na Suwałki. Przerwa przy sklepie i jak się okazuję barze. Tam zjedliśmy ostatni raz ziemniaki:




Dalej to już droga w deszczu i szukanie miejsca na nocleg. Z tym 2 nie było problemu pierwsze ładne drzewka od razu nam przypasowały:





Już po kolacji szybo rozbijamy namiocik i do spania. Z nadzieją na jutrzejszą ładną pogodę. Tak minął dzień 2.

<--- Dzień poprzedni/Dzień następny --->

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa denap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum