Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2011
| Dystans całkowity: | 905.59 km (w terenie 65.00 km; 7.18%) |
| Czas w ruchu: | 35:16 |
| Średnia prędkość: | 20.80 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 60.40 km/h |
| Suma podjazdów: | 3121 m |
| Liczba aktywności: | 16 |
| Średnio na aktywność: | 56.60 km i 3h 12m |
| Więcej statystyk | |
Praca
Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011Kategoria 0-50km
| Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic | ||
rano do pracy. Po pracy do Szajka po węgielki i melasę :) i do Szczessia na paleni fajki z Martą i Patrycją :)
Praca
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011Kategoria 0-50km
| Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic | ||
Rano jeszcze do Komornik do sklepu. Później do pracy a po pracy spacer z Martą:) i do domu :)
Praca
Piątek, 10 czerwca 2011 | dodano:11.06.2011Kategoria 0-50km
| Km: | 20.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic | ||
Do pracy na Raszyn i do domu :)
Formalność
Poniedziałek, 6 czerwca 2011 | dodano:07.06.2011Kategoria 0-50km
| Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic | ||
Musiałem się dostać do Rogalinka aby oddać zeszyt praktyk. Z racji że była piękna pogoda pojechałem rowerem :) trasa taka sama jak z praktyk czyli Komorniki WPN(Grajzerówka) Puszczykowo Rogalinek :)
Na Lednice :)
Sobota, 4 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011Kategoria 50-100km
| Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 35.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic | ||
Wyjazd zaplanowany z paru dniowym wyprzedzeniem :) chciałem pożyczyć od młodego szosę ale się nie zgodził, więc sobie sam pożyczyłem wyjechałem koło 7 rano jadę sobie spokojnie a tu w Komornikach łapie kapcia ;p jak ja wrócę?? akurat jechał mój podmiejski bus więc wszedłem do niego z rowerem i wróciłem do domu po swój rower. Wyjechałem z Arturem koło 8.30 ruszyliśmy po Szczesia:) Ruszamy już w trasę ;p wyjazd z Poznania masakra ;/ ale za to już za miastem jedzie się jak bajka. Szczesny prowadzi z prędkością kolo 35km/h :) Pierwsza prezerwa w Pobiedziskach i jedziemy dalej. Zajechawszy na Lednicę spotkałem się Martą i to właśnie zostałem dla niej:

Mateusz i Artur pojechali do domu a ja sobie siedziałem cały dzień na Lednicy. Ogólnie myślałem co jakiś czas o powrocie, bo nie miałem zielonego pojęcia jak wrócę;p Siedząc cały słoneczny dzień się trochę opaliłem ;p można rzec spaliłem:

Podziwiałem zachód słońca:

Ogólnie było pełno ludzi:

I tak wśród tych wszystkich ludzi ja jedyny ( przynajmniej nie widziałem nikogo innego ;p) w moim nowym stroju rowerowym. Nawet podczas mszy uczestniczyłem;p Ogólnie to żenada bo zabrakło Komunii ;p Około godziny 3 w nocy przeliśmy przez bramę. Cała ekipa czekała na busa i ja razem z nimi i były dwie opcje albo wrócę z nimi busem jeśli się zmieści mój rower... Albo pojadę rowerem do domu. Ta druga opcja mi się nie podobała bo było zimno i nie do końca jasno a ja nie miałem ani bluzy ani lampki. Udało się pojechałem busem z nimi rano na chwilę do Marty, ale byłem zmęczony że zasypiałem na siedząco ;p Ruszam do domu. Słońce już wyszło było troszkę cieplej. Do domu dojechałem koło 6.50 ;p Wszedłem i poszedłem spać. Pobudka koło 13.15 ;p

Mateusz i Artur pojechali do domu a ja sobie siedziałem cały dzień na Lednicy. Ogólnie myślałem co jakiś czas o powrocie, bo nie miałem zielonego pojęcia jak wrócę;p Siedząc cały słoneczny dzień się trochę opaliłem ;p można rzec spaliłem:

Podziwiałem zachód słońca:

Ogólnie było pełno ludzi:

I tak wśród tych wszystkich ludzi ja jedyny ( przynajmniej nie widziałem nikogo innego ;p) w moim nowym stroju rowerowym. Nawet podczas mszy uczestniczyłem;p Ogólnie to żenada bo zabrakło Komunii ;p Około godziny 3 w nocy przeliśmy przez bramę. Cała ekipa czekała na busa i ja razem z nimi i były dwie opcje albo wrócę z nimi busem jeśli się zmieści mój rower... Albo pojadę rowerem do domu. Ta druga opcja mi się nie podobała bo było zimno i nie do końca jasno a ja nie miałem ani bluzy ani lampki. Udało się pojechałem busem z nimi rano na chwilę do Marty, ale byłem zmęczony że zasypiałem na siedząco ;p Ruszam do domu. Słońce już wyszło było troszkę cieplej. Do domu dojechałem koło 6.50 ;p Wszedłem i poszedłem spać. Pobudka koło 13.15 ;p
Szosowy Trip
Piątek, 3 czerwca 2011 | dodano:03.06.2011Kategoria 50-100km
| Km: | 71.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 31.60 |
| Pr. maks.: | 60.40 | Temperatura: | 30.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Ze Szczesiem do Biedruska na kolarzówce młodego... Pocisniete po całość średnia wyszła ładna trasa też ładna powrót przez Złotniki Kiekrz Wysokotowo Plewiska :) Temperatura odpowiednia ;p






