Hel dzień 4/4 czyli powrót do domu...
Wtorek, 9 sierpnia 2011 | dodano:22.08.2011Kategoria 0-50km, Hel 2011
Km: | 24.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 16.09 |
Pr. maks.: | 39.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 150m | Rower: | Kellys Magic |
Po obudzeniu poszliśmy na śniadanie i ruszyliśmy na dworzec kupić bilety. Dalej na zakupy do Biedronki i w stronę placu solidarności:
Po drodze mijamy samochód milicji:
Jedziemy kawałek dalej zobaczyć stocznie z bliska:
I wracamy na dworzec. Podróż pociągiem MASAKRA. O przedziale rowerowym mogliśmy tylko pomarzyć. i ogólnie cała 5h przeprawa pociągiem wyglądała tak:
Po południu lądujemy w Poznaniu i jedziemy do domu.
W dwóch słowach podsumowania:
Dziękuję panowie za wyjazd, który był trochę spontanem.
Było miejscami hardcorowo, ale daliśmy radę.
Sam z siebie jestem dumny szczególnie z 2 pierwszych dni.
I mam nadzieję że za rok uda nam się parę takich wyjazdów zrobić może w góry :)
Jeszce raz dzięki :)
<--- Dzień poprzedni.
Po drodze mijamy samochód milicji:
Jedziemy kawałek dalej zobaczyć stocznie z bliska:
I wracamy na dworzec. Podróż pociągiem MASAKRA. O przedziale rowerowym mogliśmy tylko pomarzyć. i ogólnie cała 5h przeprawa pociągiem wyglądała tak:
Po południu lądujemy w Poznaniu i jedziemy do domu.
W dwóch słowach podsumowania:
Dziękuję panowie za wyjazd, który był trochę spontanem.
Było miejscami hardcorowo, ale daliśmy radę.
Sam z siebie jestem dumny szczególnie z 2 pierwszych dni.
I mam nadzieję że za rok uda nam się parę takich wyjazdów zrobić może w góry :)
Jeszce raz dzięki :)
<--- Dzień poprzedni.