Wpisy archiwalne w kategorii
0-50km
Dystans całkowity: | 6426.58 km (w terenie 963.90 km; 15.00%) |
Czas w ruchu: | 284:37 |
Średnia prędkość: | 21.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.10 km/h |
Suma podjazdów: | 2227 m |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (85 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (69 %) |
Liczba aktywności: | 224 |
Średnio na aktywność: | 28.69 km i 1h 20m |
Więcej statystyk |
Szosowo z ,,Chorwatem"
Czwartek, 18 maja 2017 | dodano:22.05.2017Kategoria 0-50km, Z moją piękną!, Ze zdjęciami
Km: | 31.37 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:11 | km/h: | 26.51 |
Pr. maks.: | 37.84 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon Roadlite |
Przyjechał pan Mateusz z Chorwacji na parę dni i stało się coś niemożliwego udało nam się iść na chwilę na szosę. Marta też była chętna na krótką przejażdżkę. Ruszyliśmy razem z Głuchowa koło godziny 16 i zrobiliśmy tradycyjną pętlę przez Konarzewo, Dopiewo, Więckowice, Zakrzewo i wzdłuż S11.
Po przyjechaniu do Głuchowa rozpaliliśmy grilla i miło spędziliśmy wieczór :)
Po przyjechaniu do Głuchowa rozpaliliśmy grilla i miło spędziliśmy wieczór :)
Praca.
Poniedziałek, 15 maja 2017 | dodano:17.05.2017Kategoria 0-50km
Km: | 20.32 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 27.09 |
Pr. maks.: | 44.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Dojazd do pracy taki jak zwykle. Rano już temperatura wysoka. Podczas dnia zebrało się trochę chmur i miałem obawy, że zmoknę w drodze powrotnej.Wracając o 15 wybrałem trochę inną drogę. Pojechałem przez Trzebaw i Rosnówko. Udało się mi tego dnia nie zmoknąć.
Praca.
Wtorek, 18 kwietnia 2017 | dodano:12.05.2017Kategoria 0-50km
Km: | 18.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 24.42 |
Pr. maks.: | 35.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Do pracy i z powrotem. Data może się nie zgadzać, ale na pewno było to w kwietniu :) mam nadzieje że teraz pogoda zacznie dopisywać :)
Praca!
Wtorek, 4 kwietnia 2017 | dodano:04.04.2017Kategoria 0-50km
Km: | 18.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 26.71 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Zapowiadali burze na niedziele, zapowiadali deszcze na poniedziałek, na wtorek też zapowiadali złą pogodę. Jednak słońce pięknie świeciło. Dodatkową motywacją była rozmowa z Anią na temat, przejechanych kilometrów. Niby mam więcej, ale jak się okazało Ania ma parę wycieczek nieopisanych... Muszę gonić!
Do pracy wyjechałem znowu trochę za późno. Całę szczęście wiatr wiał w dobrą stronę. Dojechałem na czas, ze średnią ponad 27km/h. Powrót tą samą drogą. Jechałem wolniej, ale noga nadal podawała. Do tego jeszcze dobry bass w uszach i po chwili dojechałem do domu.
p.s. W lesie nie spotkałem żadnych zwierząt.
Do pracy wyjechałem znowu trochę za późno. Całę szczęście wiatr wiał w dobrą stronę. Dojechałem na czas, ze średnią ponad 27km/h. Powrót tą samą drogą. Jechałem wolniej, ale noga nadal podawała. Do tego jeszcze dobry bass w uszach i po chwili dojechałem do domu.
p.s. W lesie nie spotkałem żadnych zwierząt.
Trening.
Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | dodano:04.04.2017Kategoria Ze zdjęciami, Z moją piękną!, 0-50km
Km: | 25.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 24.54 |
Pr. maks.: | 44.77 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon Roadlite |
Kolejny słoneczny dzień, kolejna możliwość wyjścia na rower. Razem z Martą pojechaliśmy stałą trasą do Zakrzewa. Po drodze mijaliśmy bardzo dużo kolarzy. Każdy był ubrany w długi rękaw i długie spodnie. My jedynie na ,,wariata" pojechaliśmy ubrani na krótko:
Powrót wzdłuż ,,eski" , tym razem z wiatrem. Dzięki młoda za kolejne wspólne kilometry :*
Powrót wzdłuż ,,eski" , tym razem z wiatrem. Dzięki młoda za kolejne wspólne kilometry :*
Pierwszy raz na szosie.
Piątek, 31 marca 2017 | dodano:02.04.2017Kategoria Z moją piękną!, 0-50km
Km: | 32.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 26.08 |
Pr. maks.: | 40.94 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon Roadlite |
Z Martą w tym sezonie :) W piątek po pracy udało się przejechać na krótki trening. Razem z Martą pojechaliśmy na małą pętle po okolicy:
Trasa podobna do mojego ostatniego treningu. Z tym że tym razem pojechaliśmy przez Zakrzewo, a nie wzdłuż ,,eski" oraz z Dopiewa nie pojechaliśmy na Konarzewo, ale na Palędzie i Gołuski. Pogoda nie dopisała, tak jak ostatnio. Wiało zdecydowanie mocniej. Mimo wszystko trening uważam za udany. Kolejne kalorie spalone. Dzięki młoda! :*
Trasa podobna do mojego ostatniego treningu. Z tym że tym razem pojechaliśmy przez Zakrzewo, a nie wzdłuż ,,eski" oraz z Dopiewa nie pojechaliśmy na Konarzewo, ale na Palędzie i Gołuski. Pogoda nie dopisała, tak jak ostatnio. Wiało zdecydowanie mocniej. Mimo wszystko trening uważam za udany. Kolejne kalorie spalone. Dzięki młoda! :*
Do pracy!
Piątek, 24 marca 2017 | dodano:25.03.2017Kategoria 0-50km
Km: | 18.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 24.39 |
Pr. maks.: | 37.60 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
W dniu dzisiejszym pojechałem do pracy również rowerem tym razem MTB. Temperatura na tyle wysoka, że pozwoliłem sobie pojechać w krótkich spodenkach. W drodze powrotnej, postanowiłem wrócić również przez las. Spotkałem borsuka i udomowionego kota :)
Do pracy.
Środa, 22 marca 2017 | dodano:23.03.2017Kategoria 0-50km
Km: | 27.04 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:54 | km/h: | 30.04 |
Pr. maks.: | 46.83 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Canyon Roadlite |
Wykorzystując dzisiejszą pogodę postanowiłem pojechać rowerem do pracy. Wybrałem się dzisiaj szosą, Jechałem tą samą drogą co samochodem, czyli przez Chomęcice, Szreniawę i DK 5 do Stęszewa. Powrót o 21 tą samą drogą. Jechało się przyjemnie jednak będę jeździł raczej MTB na skróty przez las :)
Terenowo vol.2
Piątek, 17 marca 2017 | dodano:20.03.2017Kategoria 0-50km, z Anią, Z moją piękną!
Km: | 31.70 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 17.61 |
Pr. maks.: | 41.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
W dniu dzisiejszym umówiłem się również z Martą na rower, ale udało się jeszcze wyciągnąć Anie. Początkowo plan był taki aby wyjechać zaraz po mojej pracy (koło 15.20), ale pogoda popsuła nasze plany. Jednak koło 16 przestało padać i szybko padła decyzja: JEDZIEMY! Po Martę wyjechałem koło salonu Renault i razem przez Komorniki, docieramy do Rosnowa gdzie spotykamy się z Anią. Już w trójkę ruszamy w stronę WPN, najpierw przez wieżę widokową później zielonym szlakiem nad Jarosławieckie, dalej przez Trzebaw, leśniczówkę Wypalanki do Chomęcic. Krótko, miło, przyjemnie, a przede wszystkim terenowo. No i nie mógłbym nie wspomnieć o towarzystwie! Dzięki dziewczyny! :)
p.s. widziałem jastrzębia, duuuże stado saren, dzika oraz pełno małych stadek saren!
p.s. widziałem jastrzębia, duuuże stado saren, dzika oraz pełno małych stadek saren!
Terenowo!
Środa, 15 marca 2017 | dodano:20.03.2017Kategoria 0-50km, Z moją piękną!, Ze zdjęciami
Km: | 31.20 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 17.66 |
Pr. maks.: | 45.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Umówiłem się z Martą na przejażdżkę po WPN-ie. Spotykamy się koło salonu Renault i przez Luboń i Wiry dojeżdżamy do dzisiejszego celu:
Chwila zastanowienia, gdzie jedziemy dalej i w drogę. Tym razem wybraliśmy trasę w stronę Puszczykowa. Trochę lasem, trochę miedzy domami, później znowu lasem docieramy do pewnego miejsca:
W Parku byłem parę razy jednak tam jeszcze nie dojechałem:
Następnie dojechaliśmy do Grajzerówki i udaliśmy się przez Komorniki do domu. Pod koniec zrobiło się trochę zimno, mimo to wycieczka udana! Dzięki młoda! :*
Chwila zastanowienia, gdzie jedziemy dalej i w drogę. Tym razem wybraliśmy trasę w stronę Puszczykowa. Trochę lasem, trochę miedzy domami, później znowu lasem docieramy do pewnego miejsca:
W Parku byłem parę razy jednak tam jeszcze nie dojechałem:
Następnie dojechaliśmy do Grajzerówki i udaliśmy się przez Komorniki do domu. Pod koniec zrobiło się trochę zimno, mimo to wycieczka udana! Dzięki młoda! :*