blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Poznań-Hel dzień 2/2, czyli Hel zdobyty :)

Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano:10.08.2011Kategoria 200-300km, Hel 2011
Km:220.09Km teren:0.00 Czas:08:31km/h:25.84
Pr. maks.:54.40Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:1046mRower:Kellys Magic
Planowo mieliśmy wstać o 4 rano. W sumie się udało, ale o 4 było jeszcze ciemno, więc postanawiamy pospać sobie jeszcze jakieś 30min. To nasze 30 min zamieniło się 30 razy 10 ;p czyli wstajemy nie o 4.30 tylko 9. Tak więc dojazd dzisiaj na Hel stanął pod dużym znakiem zapytania...

No nic po zwinięciu namiotu ruszamy parę min przed 10 w stronę Brusów, gdzie robimy sobie śniadanie:


Dalej kierujemy się na Kościerzynę. Jednak po drodze zostaliśmy chyba prze-teleportowani:

Po robieniu fotki mija nas starszy pan w dość dobrym tempie. Zaraz ruszamy za nim i tak praktycznie do samej Kościerzyny jedziemy koło 33km/h. Tam przerwa na lodzika i puszkę coli. Jadąc dalej jedziemy całkiem długim zjazdem odbijając po drodze w Egiertowie na Kartuzy. Po drodze zostaliśmy poddani znowu jakieś teleportacji:



W Kartuzach wcale się nie zatrzymujemy i lecimy dalej na Wejherowo. W przodkowie robimy sobie przerwę i doganiają nas czarne chmury z których zaczęło ostro lać. Daszek pod sklepem nie starczył więc przemieszczany na stację. Mimo złej aury humory dopisują:



Ruszamy w delikatnym deszczu, gdyż główna chmura już przeszła... Po drodze do pokonania mamy całkiem spory podjazd. Domel w połowie podjazdu:




Przed samym Wejherowem policja sprawdzała KAŻDEGO czy jest trzeźwy. Taką akcje sobie zrobili ;p W samym mieście przerwa pod Lidlem na obiad. Szef kuchni polecał świeże bułki z sezamem z serkiem pomidorem i parówką :) Dalej jedziemy na Krokową. Po drodze udało nam się nieźle zmoknąć i zaliczyć parę podjazdów, ale w sumie większość trasy była z górki. W końcu nad morze jedziemy. W Krokowie robimy przerwę pod kościołkiem:




Po przerwie na snikersa kierujemy się na Karwię, gdzie widzimy morze:




I już jedziemy na Hel po drodze robiąc fotkę latarni w Jastrzębia Góra:





Wjeżdżając na półwysep helski jedziemy cały czas drogą rowerową, mijając pełno turystów. Przed ostaniom przerwę robimy przy wręcz bym ujął zajebistym widoku w Jastarni:



I już o ciemku zdobywamy Hel:




Na samym Helu jedziemy na zakupy do Polo Marketu, znajdujemy pole namiotowe. Rozbijamy namiot i idziemy na zasłużone piwko, przy okazji ładując komórki:



Spać się kładziemy kilka min przed 2.

Dzień udany mimo tego że udało nam się parę razy zmoknąć :)

<--- Dzień poprzedni/ Dzień następny --->

komentarze
Fajna trasa, ja też zaliczyłem w tym roku Hel jadąc z Wawy. Pozdrowienia z 5 okręgu. SQ5NWR ;)
PrzemekR
- 07:11 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj
bloom - on i tak nie jest za duży więc ewentualnie w te bym się upchał tylko namiot i karimata musiał by być na wierzchu ;p

klosiu - właśnie to drzemki są najgorsze :) wyjmij wyjmij to się gdzieś przejedziemy :)
sq3mko
- 13:14 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj
Nie ma jak 30 minut drzemki ;). Muszę kiedyś wyciągnąć mojego extrawheela i też tak pojeździć ;).
klosiu
- 20:27 środa, 10 sierpnia 2011 | linkuj
Dobrze że wziąłem ci większe sakwy bo jechał byś z całym dobytkiem życia :D
bloom
- 19:02 środa, 10 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum