blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Finlandia 2012 dzień 15

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | dodano:06.11.2012Kategoria 50-100km, Finlandia 2012, Za granicą, Ze zdjęciami
Km:83.10Km teren:0.00 Czas:05:38km/h:14.75
Pr. maks.:38.30Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:239mRower:Kellys Magic
Wstajemy koło 9 rano. Śniadanie musiało być mieć miejsce w namiocie, gdyż komary przez noc nie odleciały za daleko. Także po śniadanku zwijamy namiot w trybie ekspres i udajemy się dalej na północ. Jedziemy drogą EuroVelo 10 w dalszym ciągu, po kilku km docieramy do miasta portowego:





Dalej wzdłuż morza kierując się na Tallinn docieramy do przeładnego wodospadu:


Trochę tam odpoczęliśmy i udaliśmy się dalej trochę. Dziwiła nas duża ilość podjazdów (byliśmy zaledwie kilka, kilkadziesiąt metrów od morza. Po chwili było wszytko jasne:


Tutaj relaksując się pięknymi widokami zrobiliśmy sobie przerwę. Przy okazji mogliśmy ujrzeć jaką radość może dać lustrzanka zakupiona córce. Pewien ojciec z dwoma córkami przyjechał robić im zdjęcia. Tak się wkręcili, że odjeżdżając zostawili torbę od aparatu na samochodzie. Na szczęście na posterunku byli dwaj podróżnicy z Polski i ruszyli za samochodem. Pan ładnie podziękował i pojechał dalej.

Dalsza część drogi to był zjazd do Tallinna. Po chwili pojawia się piękna ścieżka rowerowa, która prowadzi do samego centrum:






W Stolicy Estonii trafiamy na taki budynek szczerze mówiąc nawet nie wiem co to jest, ale chyba coś ważnego więc robię fotkę :)





Dalej jedziemy na Stare miasto. Najładniejszą budowlą w tym roku wygrały dwa budynki. Jednym został cerkiew w Tallinie:



Drugi budynek zostanie pokazany dnia 16. Jedziemy na jedzonko do maca i tym podobnych fast-foodów. Przemierzamy wieczorem uliczki Tallinna trafiając przypadkiem na naszą ambasadę:




Po zwiedzeniu tegoż bardzo ładnego miasta udajemy się na ostanie ,,tanie" zakupy do RIMI:




Po zapakowaniu jedzonka do sakw ruszamy na prom. Odprawa odbyła się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy dowodów pokazać :P Chyba byliśmy jedyni na rowerach. W oczekiwaniu na statek:





Weszliśmy na prom udaliśmy się do kabiny. Poszliśmy pozwiedzać statek (fotki dzień 16 ) i po wzięciu prysznica koło 2 udaliśmy się spać.


Dzionek udany!


<---Dzień poprzedni/Dzień następny --->

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa esiez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum