blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Work

Sobota, 29 maja 2010 | dodano:30.05.2010
Km:28.10Km teren:2.00 Czas:01:07km/h:25.16
Pr. maks.:38.40Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano pojechałem do Roberta pomóc mu w nagłośnieniu dnia dziecka. Wracałem z jego tatą z rowerem na pacę. Od Lubonia już sam do domu :)

Do szkoły i nad Wartę...

Piątek, 28 maja 2010 | dodano:30.05.2010
Km:56.70Km teren:0.00 Czas:02:44km/h:20.74
Pr. maks.:42.70Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły. Później do Mateusza i już w deszczu pojechaliśmy zrobić fotki Warty:



Most na Starołęce



Most Rocha
Później pojechaliśmy do domu po drodze jeszcze zahaczyliśmy o masę.

Szkoła

Czwartek, 27 maja 2010 | dodano:27.05.2010
Km:26.80Km teren:4.00 Czas:01:06km/h:24.36
Pr. maks.:33.40Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Do i ze szkoły najkrótszą drogą:)

Szkoła..

Środa, 26 maja 2010 | dodano:26.05.2010
Km:27.20Km teren:4.00 Czas:01:08km/h:24.00
Pr. maks.:33.90Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Dzisiaj do szkoły na skróty:)

Szkoła

Wtorek, 25 maja 2010 | dodano:25.05.2010
Km:28.70Km teren:2.00 Czas:01:07km/h:25.70
Pr. maks.:39.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano szybko do szkoły bo byłem trochę spóźniony. Po szkole pod wiatr spokojnie krótszą drogą :)

Szkoła i prawko...

Poniedziałek, 24 maja 2010 | dodano:25.05.2010
Km:48.00Km teren:2.00 Czas:02:07km/h:22.68
Pr. maks.:39.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Po sobotniej wyprawie czas wrócić do rzeczywistości i udać się do szkoły. Tak więc rano spokojnie do szkoły, po szkolę pojechałem na most na Starołęce zobaczyć stan Warty:



(Przepraszam za jakoś zdjęć, ale robimy komórką, w czw będzie lepiej, bo wezmę aparat)
Potem udałem się na prawko i do domu. Całe szczęście zdążyłam przed deszczem.

Borne Sulinowo, czyli rekord sezonu pobity :)

Sobota, 22 maja 2010 | dodano:23.05.2010Kategoria Ze zdjęciami, 200-300km
Km:237.50Km teren:5.00 Czas:09:30km/h:25.00
Pr. maks.:57.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Trasę zaplanowaliśmy początkowo na czerwiec, aby w najkrótsza noc dojechać do Bornego i tam cały dzień sobie zwiedzać. W końcu postanowiliśmy jechać w maju i wyjazd zrobić o 3 w nocy, no ale od początku:


Zacząłem się pakować dopiero w pt około 22 i tu mały ,,zonk" coś strzela w kasecie. Tak więc dzwonie po Mateusza, który już spał (jeszcze raz przepraszam za obudzenie), aby ten przyjechał z kluczem do kaset. Zrobiłem mały serwis w sumie nie działało do końca dobrze, ale dało się jechać. Spać kładę się koło 24 i w sumie po chwili wstaje (około 2) śniadanie spakowanie reszty i około 2.45 w drogę. Ze mną ruszali wspomniany już Mateusz, Tomasz i mój brat. Jedziemy do Plewisk, gdzie spotykamy się z Maciejem. W pełnym już składzie jedziemy do Szamotuł dość dobrym tempem. Jest już w miarę jasno kiedy to docieramy do Szamotuł. Po drodze w sumie nic ciekawego nie było. W samym mieście zatrzymujemy się koło WBK, który i tak był nieczynny:


Po krótkiej przerwie kierujemy się na Obrzycko. Droga mi znana, gdyż tędy jechałem z kuzynem nad morze z 3 lata temu ;P. Po drodze trochę zgłupiałem:


No nic, ale jedziemy dalej według mapy jedziemy dobrze :P. Po chwili wjeżdżamy do Puszczy Noteckiej. Nie jedzie się za dobrze asfalt pozostawia wiele do życzenia życzenia. Po drodze robimy przerwę, gdzieś pod jakimś sklepem, który i tak był zamknięty. Dalej jedziemy do Czarnkowa, gdzie robimy przerwę techniczną pod bankomatem i jedziemy dalej koło browaru:

i moście nad Notecią:


który dobrze pamiętam z zeszłego wyjazdu nad morze. Następnie jedziemy do Trzcianki, gdzie robimy przerwę pod biedronką i kierujemy się dalej na Wałcz. Po drogę już pamiętam. Przypominają mi się miejsca, gdzie w zeszłym roku robiliśmy przerwę, gdzie łataliśmy moją dętkę itp :)No i oczywiście zmianę województwa:


Po pewnym okresie czasu dojeżdżamy do samego Wałcza robimy przerwę również pod biedronką, ale nic nie kupujemy. Tylko rozbieramy się gdyż się zrobiło już naprawdę ciepło :) Dalej jedziemy na DK 22 po drodze mijając znaki na Kołobrzeg nawet przyszła mnie ochotą, żeby w nią skręcić( ach te wspomnienia :)Po chwili myślę coś jest nie tak:


Jednak się uspokajam, bo to tylko miasto xD


W samej Szwecji skręcamy na Sypniewo po drodze zaczyna gęsto kropić i po chwili zmienia się to w grad i mocny deszcz schowaliśmy się do lasu. Niestety również zmokliśmy. Czy to jest winowajca tego Deszczu??



Po chwili zjeżdżamy w polną drogę, aby zrobić fotki bunkrów. Fotki będą i Mateusza chyba ;p W końcu docieramy do Sypniewa, gdzie pytamy się o drogę do Kłomina, gdzie dojeżdżamy po chwili. Pierwszy cel wycieczki zrealizowany:










Dalej jedziemy do Nadarzyc, gdzie robimy przerwę obiadową i jedziemy dalej po prawej stronie widzimy straszne burzowe chmury. My po chwili docieramy do Bornego, czyli 2 cel naszej wycieczki:

W mieście jedziemy do sklepu i przygotowani w jeździe w burzy kierujemy się dalej, po drodze mijając cmentarz radziecki:

Opis linka

Przy cmentarzu pytamy się miejscowych strażników miejskich o drogę do Piły. Niestety oni nas informują, że drogą, którą my wybraliśmy w pewnym momencie się kończy więc do Piły albo z powrotem albo przez Szczecinek. My wybieramy opcje nr 2 po z Szczecinka mamy również pociąg. Do samego miasta jedziemy w deszczu DK 20. Docieramy o 18.15, pociąg mieliśmy o 18.36, więc od razu kupujemy bilety, tutaj mała niespodzianka bilet na rower jedyną złotówkę. Pociąg przyjechał punktualnie no i w drogę:



Po drodze słuchając muzyki Macieja (mi się koma rozładowała) trochę się przysnęło :) Obudziłem się tak na dobre kilka km przed Obornikami. Po chwili byliśmy już w Poznaniu. Wycieczka pociągiem całkiem przyjemna :)

W Poznaniu meldujemy się planowo o 21.46 i jedziemy do domu.

Dzięki panowie za super wycieczkę. Mam nadzieję, że nie długo przyjdzie znowu okazja na jakąś 200km :) Pozdrawiam serdecznie :)


Poprzedni rekord => To TU :)

Szkoła...

Wtorek, 18 maja 2010 | dodano:21.05.2010
Km:38.80Km teren:2.00 Czas:01:44km/h:22.38
Pr. maks.:36.60Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły. Po niej już w deszczu do lekarza. Potem do Mateusza również w deszczu. Myślałem, że zaraz przestanie padać niestety nie przestało (padało od 14) około 21 jadę do domu. Może w sobotę będzie coś większego :)

Szkoła i prawko :)

Piątek, 14 maja 2010 | dodano:15.05.2010
Km:52.40Km teren:3.00 Czas:02:15km/h:23.29
Pr. maks.:33.90Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły po szkole do Auchan po kartę pamięci, a później na prawko. Powrótmkoło 18.30 w lekkim deszczu...

Szkoła...

Czwartek, 13 maja 2010 | dodano:13.05.2010
Km:31.20Km teren:0.30 Czas:01:15km/h:24.96
Pr. maks.:39.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły jechało się wyśmienicie. Wracając zmęczony szkołą już mi się tak dobrze nie wracało... Byle do soboty :)

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum