blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Świnoujście-Hel 2014 Dzień 3

Środa, 13 sierpnia 2014 | dodano:29.10.2014Kategoria 50-100km, Wybrzeże 2014, z Anią, Z moją piękną!, Ze zdjęciami
Km:75.40Km teren:5.00 Czas:04:45km/h:15.87
Pr. maks.:33.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Wstajemy dość wcześnie. Szybka gorąco kąpiel w wannie i możemy ruszać dalej. Niestety nie możemy podziękować osobiście gospodarzom, bo gdzieś wybyli. Tak więc zakładamy sakwy i ruszamy w stronę portu. Po drodze robimy zakupy na śniadanie. Tak jak wspominałem spotkaliśmy Krzyśka po raz 2. Kołobrzeg znam dobrze z moich wyjazdów rowerowych, kto nie miał okazji jeszcze poczytać zapraszam do lektury. (OPIS 1OPIS 2OPIS 3) Z łatwością docieramy do portu:

potem jedziemy zaraz obok na plażę gdzie spożywamy śniadanko:

Kto był w Kołobrzegu ten wie jakie są tam fajne ścieżki rowerowe. Jedna z nich prowadzi dalej EV 10. Na jednej z nich Ania przyłapała romantyczną parę podróżującą na rowerach:

Dzisiaj nie mieliśmy obranego celu żadnego jechaliśmy tam gdzie nas nogi poniosą. Na pewno chcieliśmy dojechać do Mielna, a dokładniej do Unieścia. Mamy tam sprawdzoną bardzo dobrą wędzarnie ryb. Jedziemy jeszcze na pole namiotowe na granicy, gdzie można rzecz jesteśmy stałymi klientami. Tu kolejny link do poczytania (TO TU! ) Marta potrzebowała skorzystać z toalety. Niestety nie upiekło się i tak musieliśmy płacić.  Przed jedzeniem oczywiście był czas na kąpiel w morzu:


i pojechaliśmy na obiecanego ciepłego dorsza. Naprawdę polecam wędzarnia PIRAT! :)

Pojechaliśmy sobie zrobić zdjęcia przed kotwicą ,,Pamięć dla tych co nie wrócili z morza"

Kierujemy się dalej na Łazy. W samych Łazach droga odbiega trochę od morza. Tam też robimy zakupy na wieczorną wieczerzę. Anna zakupuje 3 piwa. No tyle sam nie wypije więc dzisiaj dziewczyny piją ze mną. Jedziemy EV10 w dalszym ciągu. Prowadzi nas przez różne wioski i pola. Zaczyna zachodzić słońce. Jadąc koło jeziora Bukowo mamy piękne widoki.:

Jak wiadomo jak zajdzie słońce to robi się naprawdę szybko ciemno. Tak więc czym prędzej szukamy miejsca do spania. Dzisiaj mamy wyjątkowe duże problemy. W końcu znajduję miejsce koło pola na którym jeżdżą jeszcze rolnicy. Oni nas widzą nic nam nie mówią więc im nie przeszkadzamy. Rozbijamy szybko dwa namioty ja zajmuję się kolacją otwieram sobie piwko, zaraz dziewczyny dołączają do mnie też otwierają piwko:


Siedzimy rozmawiamy i nagle ktoś z pola do nas przychodzi z latarką w ręku. Jak się okazuję był to myśliwy, grożąc nam policją wygania nas z naszego miejsca. Kurde, a tu 3 piwa otwarte i jedzenie w trakcie. No nic. Zwinęliśmy obóz ja dopiłem piwa i ruszamy dalej. Było koło 22.30. Sytuacja nie była za ciekawa. Ja po tych 3 piwkach miałem nadto dobry humor. Przez co dziewczyny się na mnie wkurzały później trochę. Tutaj też taka ciekawostka przejechałem pół Europy.  Wyprawa w 2011 na Węgry linku nie dam bo się zdjęcia skopały. W 2012 do Finlandii ( tutaj link! ) W 2013 do Paryża (linku nie ma bo opis w produkcji). Podczas tych 3 dużych wypraw, ani razu nie musiałem zmieniać miejsca które sobie wybrałem do spania. A tu taki psikus. No nic grubo po 23 znajdujemy miejsce. Teraz rozbijamy tylko jeden namiot i kładziemy się spać. Rano okazało się, że rozbiliśmy się zaraz przy drodze


Tak też się zakończył dzień 3. Było trochę przygód, za to dzisiaj pogoda nam dopisała w pełni.

Dzień CZWARTY!


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum