Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2010
Dystans całkowity: | 1275.63 km (w terenie 203.20 km; 15.93%) |
Czas w ruchu: | 51:59 |
Średnia prędkość: | 24.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.80 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 42.52 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
Szkoła...
Wtorek, 20 kwietnia 2010 | dodano:21.04.2010
Km: | 31.20 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 01:18 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 37.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po szkole z Robertem do cyklotura kupić Mateuszowi kierownice.
Szkoła...
Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | dodano:19.04.2010
Km: | 26.70 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 24.27 |
Pr. maks.: | 34.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
:)
Mocne kręcenie...
Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano:18.04.2010
Km: | 88.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:53 | km/h: | 30.76 |
Pr. maks.: | 49.30 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po wczorajszym kręceniu w terenie, dzisiaj przyszedł czas na trochę asfaltu. Po obiadku ubrałem się i razem z młodym ruszamy w kierunku Wir. W końcu zrobili tam jakąś drogę, chociaż jeszcze trochę dziurawy odcinek jest ;/ Dalej kierujemy się przez Łęczyce, Puszczykowo, Rogalinek do Rogalina, gdzie spotykamy Tomasza. No i jedziemy do Kórnika narzuciłem dość mocne tempo, więc po chwili byliśmy w Kórniku. Średnią miałem 30.6km/h. Jedynie czego brakowało to wody... Na szczęście zostałem poczęstowany kórniczanką :P no i nie wspomnę o b. dobrym obiedzie:) w sumie 2 w tym dniu... Posiedzieliśmy u Tomka jeszcze chwilę i razem z młodym ruszamy do domu. Wracaliśmy tradycyjnie jak to w piątki bywa, czyli przez Radzewo i Radzewice. Noga podawała jak szalona, tak więc szybko docieramy do Mosiny, gdzie kierujemy się dalej na Stęszew po drodze robiąc przerwę na kanapki z miodem:
Po owej przerwie ciśniemy dalej w końcu młody daje mi zmianę. Za Stęszewem odbijamy na Trzcielin- Konarzewo-Chomęcice, gdzie znalazłem resztkę sił i domu lecę 40km/h :)
Przyjechałem zmęczony, ale zadowolony :)
Po owej przerwie ciśniemy dalej w końcu młody daje mi zmianę. Za Stęszewem odbijamy na Trzcielin- Konarzewo-Chomęcice, gdzie znalazłem resztkę sił i domu lecę 40km/h :)
Przyjechałem zmęczony, ale zadowolony :)
2000km w tym roku :)
Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano:18.04.2010
Km: | 72.70 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 03:36 | km/h: | 20.19 |
Pr. maks.: | 57.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano od Mateusza do domu. Ciężko się jechało jakiś brak mocy odczułem, może przez to, że był mocny wiatr... W domu trochę pokopałem na ogródku i przyjechał mój brat z Dawidem i Grzegorzem, tak więc koniec kopania czas na rower :)
Ubrałem się i ruszyliśmy do WPN-u. Najpierw wjazd na wieżę widokową, później żółtym szlakiem nad j.Jarosławieckie, gdzie robimy małą przerwę. Następnie kierujemy się do ,,baru" koło Grajzerówki. Niestety był on zamknięty, w tym momencie odłącza od nas Dawid jednak po chwili przyjeżdża Artur. Dalej jedziemy koło j. Góreckiego i wjeżdżamy na Osową zjazd miał być terenem, ale w końcu wyjechaliśmy na asfalt. Później wjeżdżamy asfaltem na tor DH. Zjechaliśmy do Mosiny, gdzie pojechaliśmy do sklepu na zakupy :) Następnie kierujemy się na nadwarciański szlak rowerowy:
Jechało się świetnie czasami trochę błotka, ale szło przejechać. Jeden mostek się trochę zarwał:
było trzeba przenieść rowery :)
Wyjeżdżamy w Luboniu koło autostrady i jedziemy na szachty. Tam odłącza się od nas Grzegorz, a my z sąsiadem jedziemy przez owe szachty i docieramy do ul. Głogowskiej. Tam się rozdzielamy ja z młodym w swoim kierunku, a sąsiad w swoim.
W końcu ciepło :) chociaż jak zawiało to było trochę nieprzyjemnie...
Ubrałem się i ruszyliśmy do WPN-u. Najpierw wjazd na wieżę widokową, później żółtym szlakiem nad j.Jarosławieckie, gdzie robimy małą przerwę. Następnie kierujemy się do ,,baru" koło Grajzerówki. Niestety był on zamknięty, w tym momencie odłącza od nas Dawid jednak po chwili przyjeżdża Artur. Dalej jedziemy koło j. Góreckiego i wjeżdżamy na Osową zjazd miał być terenem, ale w końcu wyjechaliśmy na asfalt. Później wjeżdżamy asfaltem na tor DH. Zjechaliśmy do Mosiny, gdzie pojechaliśmy do sklepu na zakupy :) Następnie kierujemy się na nadwarciański szlak rowerowy:
Jechało się świetnie czasami trochę błotka, ale szło przejechać. Jeden mostek się trochę zarwał:
było trzeba przenieść rowery :)
Wyjeżdżamy w Luboniu koło autostrady i jedziemy na szachty. Tam odłącza się od nas Grzegorz, a my z sąsiadem jedziemy przez owe szachty i docieramy do ul. Głogowskiej. Tam się rozdzielamy ja z młodym w swoim kierunku, a sąsiad w swoim.
W końcu ciepło :) chociaż jak zawiało to było trochę nieprzyjemnie...
Szkoła... Później do Mateusza...
Piątek, 16 kwietnia 2010 | dodano:17.04.2010
Km: | 41.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 26.84 |
Pr. maks.: | 43.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do szkoły. Po szkole do domu. zjadłem obiad i pojechałem do Mateusza. Po drodze bym został z 4 razy przejechany przez kretynów z poczty i dhl-a...
Szkoła... Miasto
Czwartek, 15 kwietnia 2010 | dodano:15.04.2010
Km: | 41.80 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 01:48 | km/h: | 23.22 |
Pr. maks.: | 45.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do szkoły. Po szkole na miasto. Później do Mateusza. W końcu ciepło podczas dnia :)
Jak na razie udaje mi się mój cel jestem w kwietniu codziennie na rowerze :)
Jak na razie udaje mi się mój cel jestem w kwietniu codziennie na rowerze :)
Zamiast szkoły WPN
Środa, 14 kwietnia 2010 | dodano:14.04.2010
Km: | 35.70 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 23.80 |
Pr. maks.: | 44.80 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano o 8.10 wyjechałem do szkoły. Delikatnie kropiło więc założyłem kurtkę, niestety po 4km byłem cały brudny o mokry, więc stwierdziłem powrót do domu. Nie chciało mi się już jechać do szkoły więc pozostałem w domu i zabrałem się za niespodziankę na miesiąc MAJ :)
Po0 południu się znacznie rozpogodziło więc ruszyłem do WPN-u. Wjechałem na jakiś zielony szlak, który mnie doprowadził do żółtego. Tym jechałem cały czas, aż do Szreniawy. Tam 2x wjechałem na wieże widokową i do domu. Nogi dzisiaj nieźle podawały :)
Po0 południu się znacznie rozpogodziło więc ruszyłem do WPN-u. Wjechałem na jakiś zielony szlak, który mnie doprowadził do żółtego. Tym jechałem cały czas, aż do Szreniawy. Tam 2x wjechałem na wieże widokową i do domu. Nogi dzisiaj nieźle podawały :)
Szkoła...
Wtorek, 13 kwietnia 2010 | dodano:13.04.2010
Km: | 31.30 | Km teren: | 2.50 | Czas: | 01:13 | km/h: | 25.73 |
Pr. maks.: | 40.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do szkoły :) Na porządnie napompowanych dętkach :) Po szkole do kuzyna do pracy, aby mu pożyczyć przewody do radia samochodowego. Później do Mateusza i do domu...
Szkoła...
Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | dodano:12.04.2010
Km: | 28.30 | Km teren: | 2.50 | Czas: | 01:17 | km/h: | 22.05 |
Pr. maks.: | 42.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do szkoły po drodze spotykając Mateusza, z którym pojechałem do sklepu rowerowego. W sklepie pewien pan chciał kupic tylko przedni błotnik, a niestety nie było tylko przednich były komplety za 40zł. Koleś z rowerowego powiedział, że może mu sprzedać przedni błotnik za 40zł a tylni dostanie gratis :P
Po szkole do innego rowerowego w którym mi powiedzieli, że mam kasetę do wymiany chociaż nie dawno zmieniałem... ach Ci ludzie każdego nakręcą, aby kasę zarobić. Później z Robertem do biedronki na lodzika i do domu. Wieczorkiem jeszcze z sąsiadem do sklepu, bo po co iść pieszo jak ma się rower xD
Przy myciu rowerka stała się rzecz okropna:
Po szkole do innego rowerowego w którym mi powiedzieli, że mam kasetę do wymiany chociaż nie dawno zmieniałem... ach Ci ludzie każdego nakręcą, aby kasę zarobić. Później z Robertem do biedronki na lodzika i do domu. Wieczorkiem jeszcze z sąsiadem do sklepu, bo po co iść pieszo jak ma się rower xD
Przy myciu rowerka stała się rzecz okropna:
Od Mateusza do domu....
Niedziela, 11 kwietnia 2010 | dodano:11.04.2010
Km: | 10.50 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:23 | km/h: | 27.39 |
Pr. maks.: | 36.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |