blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sq3mko.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:1266.93 km (w terenie 73.90 km; 5.83%)
Czas w ruchu:49:44
Średnia prędkość:25.47 km/h
Maksymalna prędkość:57.80 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:74.53 km i 2h 55m
Więcej statystyk

Szkoła...

Czwartek, 13 maja 2010 | dodano:13.05.2010
Km:31.20Km teren:0.30 Czas:01:15km/h:24.96
Pr. maks.:39.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły jechało się wyśmienicie. Wracając zmęczony szkołą już mi się tak dobrze nie wracało... Byle do soboty :)

Szkoła

Środa, 12 maja 2010 | dodano:12.05.2010
Km:31.10Km teren:0.30 Czas:01:12km/h:25.92
Pr. maks.:37.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Do szkoły rano jak zwykle spóźniony. Po szkole do domu w lekkim deszczyku. Niestety po ulewie więc leciało z kól :(

Szkoła

Wtorek, 11 maja 2010 | dodano:11.05.2010
Km:31.10Km teren:0.30 Czas:01:13km/h:25.56
Pr. maks.:40.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano do szkoły przez młodego się spóźniłem. Po szkole do domu. Mniej więcej przy Bułgarskiej spotkałem kolarza, który jechał do Plewisk na MTB, ale tempo miał ładne :)

Aha jechałem no około przez Komorniki.

Miała być regeneracja...

Niedziela, 9 maja 2010 | dodano:09.05.2010
Km:92.50Km teren:0.00 Czas:03:29km/h:26.56
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Po wczorajszym wypadzie do Zielonki postanowiłem pojechać do Tomasza rekreacyjnym tempem. Miałem jeszcze sprawę do załatwienia w Poznaniu, więc ruszam przez Komorniki i Plewiska. Pokręciłem po Poznaniu załatwiłem co trzeba i ruszyłem w kierunku Starołęki. Znaną mi trasą, gdzie zazwyczaj jedziemy odprowadzić Tomasza, jechało się tak dobrze, że całe moje regeneracyjne tempo poszło w nie pamięć. Do Kórnika dojeżdżam po około 1h po drodze spotykając jakąś bikerke i dwóch odpoczywających szosowców :)

U Tomasza posiedziałem chwilę (około 2h :P) i ruszyłem do domu. W sumie już mi się tak bardzo jechać nie chciało chociaż motywował mnie fakt, że w domu mój brat robi grilla i jeszcze będzie pizza :) Tak więc jadę przez Rogalin Puszczykowo WPN Grajzerówką do Komornik i do domu. :)

Po Puszczy Zielonce- gdzie my kurde jesteśmy?!

Piątek, 7 maja 2010 | dodano:07.05.2010
Km:151.20Km teren:45.00 Czas:06:07km/h:24.72
Pr. maks.:55.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Około 11.30 przyjechał do mnie Tomasz. Pokazałem mu mój mały serwis ubrałem i ruszyliśmy w drogę. Zapomniałem dodać, że wcześniej zadzwonił do mnie Mateusz i się umówiliśmy, że nas odprowadzi do Poznania. W Poznaniu pojechaliśmy do Cyklotura po małe zakupy :) Dostałem zniżkę 23 groszy xD Następnie kierujemy się przez Rusałkę do ronda obornickiego. Dalej na Biedrusko trasa mi dobrze znana, bo tędy jadę do Babci.



Za Biedruskiem udajemy się do Murowanej, gdzie jedziemy do biedronki na małe zakupy. Dalej wjeżdżamy do Puszczy Zielonki. Jedziemy asfaltem podjeżdżamy do mapy no widzimy czerwony szlak prowadzący do Dziewiczej Góry. No to w drogę. Jedzie się bardzo dobrze, cisza, spokój. Tak sobie jedziemy, aż się zgubiliśmy no to z powrotem, ale inną drogą niestety po chwili jesteśmy w tym samym miejscu ;/no kurde co się dzieje. W końcu dojechaliśmy do lepszej mapy do miejsca, gdzie również byliśmy. Tutaj mały filmik pokazujący naszą trasę:

Dalej jechaliśmy już w dobrym kierunku i po chwili widzimy podjazd na Dziewiczą Gorę:



Z Dziewiczej na ,,killera"parę zjazdów:


w tym upadek Tomasza. W tym momencie przyjeżdża Maciej. Dalej jedziemy na Poznań do Ikei na hot-doga. Dalej Jedziemy na Tulce, w miedzy czasie odbijamy z Maciejem do domu, a Tomasz ze swoim krzywym kołem jedzie w swoim kierunku. My natomiast jedziemy przez Starołękę( przerwa w biedronce) dalej przez Luboń Komorniki do mnie do domu. Ja szybko do WC, potem ciepła herbata i jadę Macieja do domu odprowadzić. Później jeszcze na chwilę do Mateusza i w domu ląduje o 23 :)

Mocne kręcenie...

Środa, 5 maja 2010 | dodano:05.05.2010
Km:144.70Km teren:0.00 Czas:04:44km/h:30.57
Pr. maks.:49.30Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Rano zadzwoniłem po Jarzynę, on chętny na rower, tak więc pojechałem po niego. Byłem trochę za wcześnie więc musiałem poczekać. Zostałem poczęstowany chlebkiem i sokiem(dzięki!). Po chwili ruszamy już w trasę w sumie bez konkretnego planu, po drodze wpadamy na pomysł => CZEMPIŃ. Jedziemy dobrym tempem robiąc co chwila zmiany, nie zważając uwagi na zakazy dla rowerów :P Po krótkim czasie docieram do Czempinia :) Tam przerwa na ryneczku zakupy w biedronce (skromne bo nie było za dużo bejmów) No i po chwili jedziemy do domu przez Głuchowo. Jedzie się troszkę gorzej bo pod delikatny wiatr i byliśmy trochę zmęczeni :P W końcu docieramy do mnie do domu. Tam herbatka zupka i Jarzyna jedzie do domu, a ja do Szczesnego :)


Posiedziałem trochę u niego i przyjechał Jarzynowy, tak więc ruszyliśmy po Macieja trochę no około, bo mieliśmy jakieś 30min. Przyjechaliśmy pod Macieja dom on troszkę spóźniony, ale już w 4 ruszamy w kierunku na Buk. Jednak w Więckowicach odbijamy na Dopiewo. W Dopiewie przerwa pod Lewiatanem i jedziemy dalej do Głuchowa :) Ja jeszcze pojechałem ich odprowadzić do Komornik.

Do domu przyjeżdżam przed zmrokiem, zmęczony, ale zadowolony :)


DZIĘKI PANOWIE :)

Zapomniałem powiedzieć, że jak jechaliśmy ze Szcze to on cały czas prowadził na swojej szosie :)

Majówka w Wolsztynie- Rekord sezonu :)

Sobota, 1 maja 2010 | dodano:01.05.2010Kategoria Ze zdjęciami, 200-300km
Km:207.33Km teren:2.00 Czas:07:24km/h:28.02
Pr. maks.:48.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kellys Magic
Wycieczka planowana w sumie dość długo. Szczegóły opracowane w tym tyg. Tak więc jedziemy w 7 osobowym składzie: Jarzyna, Szczesny, Młody, Łukasz, Banan , Sąsiad i ja :)

Pobudka o 4 rano. Małe śniadanie, szybka herbata, spakowanie jedzenia i o godzinie 5 przyjeżdża Szczesny z Bananem i sąsiad :) W 6 osobowym składzie ruszamy w kierunku Stęszewa, gdzie czeka na nas Łukasz, no i już w 7 jedziemy Dk32 do Strykowa, gdzie odbijamy na Modrze. Robimy tam 1 przerwę:



Dalej kieujemy się na Maksymilianowo dalej na Kamieniec i na Wielichowo, tam robimy 2 przerwę w sumie również krótką, bo gryzą komary itp. Z Wielichowo jedziemy już do samego Wolsztyna, trasa znana z zeszłego roku. Po pewnym czasie docieramy do 1 celu naszej podróży:


Później do Parowozowni na chwilę, i ruszamy do 2 celu naszej wyprawy:


Jechało się świetnie brak wiatru piękny asfalt i dużo mocy w nogach. Po drodze zostali Piotr z Łukaszem. My natomiast po zrobieniu fotki przy tablicy pojechaliśmy do Kargowej pod Kościół. W drodze powrotnej spotkaliśmy 2 szosowców i usiedliśmy im na kole i z prędkością około 48km/h jechaliśmy za nimi jakieś 2-3km i daliśmy sobie spokój. Co będziemy ich zawstydzać, że nie mogą nam uciec :P Jechaliśmy dalej teraz ja narzuciłem mocne tempo. Na kole mi usiadł młody i Jarzyna. Parę km przed Wolsztynem dostaje telefon, że Szczesny złapał gumę, ale dadzą sobie radę. My w Wolsztynie pojechaliśmy do Banana i Łukasza, którzy byli koło sklepu. Poczekaliśmy chwilę i przyjechał Szczesny z Arturem, więc poszliśmy zjeść coś ciepłego:


W moim wykonaniu były to 2 hamburgery :)

Pojechaliśmy zrobić fotki parowozów:


i około godziny 14 ruszamy do domu. Jedziemy tą samą trasą jedzie się znacznie lepiej, bo jedziemy z lekkim wiatrem. Po drodze robimy przerwę w Wielichowie, bo tam był sklep otwarty :) Następną krótką przerwę robimy w Modrzewiu jedziemy:


w stronę Stęszewa. Tam idę do Wc na stacji, również tam się rozdzielamy Szczesny i Piotr jadę w kierunku Poznania, a my na Buk. Po drodze Łukasz od nas się odłącza, a my jedziemy w kierunku domowym. Na 3km przed domem mój brat łapie , tak więc dzwonimy po transport i już wraca samochodem. Sąsiad i ja jedziemy do Komornik odprowadzić Jarzynę :)


Podsumowując:
1. Rekord sezonu pobity :)
2. Czasami niestety kropiło :(
3. Jestem bardzo zadowolony ze swojej formy :)
4. Ekipa w 100 % się spisała :)
5. Już się nie mogę doczekać następnego większego wyjazdu :)
6.W domu byłem koło 18.30
7. Więcej fotek dodam jak znajdę trochę czasu :)

Dzięki za wspólną całodniową wycieczkę :)

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Roadlite 7836 km
Canyon AL 6.0 834 km
Komunijny :)
Kellys Magic 31165 km
Połykacz kilometrów. 1710 km

szukaj

archiwum