Wpisy archiwalne w kategorii
0-50km
Dystans całkowity: | 6426.58 km (w terenie 963.90 km; 15.00%) |
Czas w ruchu: | 284:37 |
Średnia prędkość: | 21.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.10 km/h |
Suma podjazdów: | 2227 m |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (85 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (69 %) |
Liczba aktywności: | 224 |
Średnio na aktywność: | 28.69 km i 1h 20m |
Więcej statystyk |
Uwaga! WPN zdziwił mnie nie lekko :)
Wtorek, 13 marca 2012 | dodano:13.03.2012Kategoria 50-100km, 0-50km
Km: | 52.01 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 20.53 |
Pr. maks.: | 43.60 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
No ale może od początku. Siedzę nudzę się ucząc się matmy, a tu nagle dzwoni Gawron i mówi, że mnie odwiedzi. Przyjechał z kumpel Szymonem. Pomyślałem nie mogę zmarnować takiej okazji i nie iść na rower. (samemu jakoś mi się nie chciało). Ubrałem się w miarę sprawnie i ruszamy w stronę WPN-u. Do Szreniawy wiatr w plecy prędkość koło 40km/h. Dojechaliśmy do Grajzerówki i nią docieramy do j, góreckiego. I tu UWAGA! (ja o tym nie wiedziałem i mnie to bardzo zdziwiło) podjechała straż leśna i wywiązał się taki dialog:
s:Dzień dobry panowie wiecie gdzie jesteście?
ja: tak nad j. góreckim.
s: a wiecie, że tu nie można jeździć rowerem?
ja: chyba pan ze mnie sobie żartuje (pokazuję na czerwony szlak wokół Góreckiego) tu nie można?
s: a czy ja wyglądam jakbym, żartował?
ja: czyli nie możemy tutaj jechać?
s: możecie przymkniemy oko, ale żeby to było ostatni raz.
W miedzy czasie jeszcze była wzmianka jak wyglądają szalki rowerowe :) My dalej lecimy na Osową górę tam na punkt widokowy niedawno powstały, a widoczki są genialne:
Zjazd torem DH w slickach się ciekawie jedzie. Zakupy w Tesco i na czarny szlak nim do szklaku pierścienia i do domu.
Dzięki panowie, że mnie wyciągnęliście na rower, nie powiem przydało się i to bardzo. DO NASTĘPNEGO !
s:Dzień dobry panowie wiecie gdzie jesteście?
ja: tak nad j. góreckim.
s: a wiecie, że tu nie można jeździć rowerem?
ja: chyba pan ze mnie sobie żartuje (pokazuję na czerwony szlak wokół Góreckiego) tu nie można?
s: a czy ja wyglądam jakbym, żartował?
ja: czyli nie możemy tutaj jechać?
s: możecie przymkniemy oko, ale żeby to było ostatni raz.
W miedzy czasie jeszcze była wzmianka jak wyglądają szalki rowerowe :) My dalej lecimy na Osową górę tam na punkt widokowy niedawno powstały, a widoczki są genialne:
Zjazd torem DH w slickach się ciekawie jedzie. Zakupy w Tesco i na czarny szlak nim do szklaku pierścienia i do domu.
Dzięki panowie, że mnie wyciągnęliście na rower, nie powiem przydało się i to bardzo. DO NASTĘPNEGO !
Na malte z Martę oraz spokojem :)
Niedziela, 4 marca 2012 | dodano:04.03.2012Kategoria 0-50km
Km: | 47.00 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 02:42 | km/h: | 17.41 |
Pr. maks.: | 46.80 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Po wczorajszej wycieczce byłem spełniony rowerowo w ten weekend. Jednak nie mogłem zmarnować takiej pogody. Umówiłem się z moim skarbem, że pojedziemy na rower, się zgodziła :P Wyjechałem parę min po 11 spokojnym tempem i przed 12 docieram do Marty. Ruszamy w stronę Hetmańskiej, aby drogą rowerową dotrzeć do Warty. Nad rzeką krótka przerwa na rozgrzanie moich zmarzniętych rąk i fotkę:
Docieramy do Malty jedno kółko wokoło i ruszamy do domu. Było bardzo miło i sympatycznie i bliżej wiosny tym wypadów takich więcej :)
Docieramy do Malty jedno kółko wokoło i ruszamy do domu. Było bardzo miło i sympatycznie i bliżej wiosny tym wypadów takich więcej :)
Idzie Marzec, czuć wiosnę :)
Niedziela, 26 lutego 2012 | dodano:26.02.2012Kategoria 0-50km
Km: | 42.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 21.90 |
Pr. maks.: | 41.90 | Temperatura: | 3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Nie wyjść w taką pogodę na rower można przyrównać z grzechem i to nawet ciężkim :)
Wyjechałem zaraz po obiedzie koło 15. Dzisiaj nie wiedziałem gdzie jechać początkowo udałem się w stronę Gołusek, ale wiatr mi tak nie sprzyjał. Postanowiłem prawię że zawrócić, pojechałem koło stacji energetycznej w Plewsikach. Dojechałem do Grunwaldzkiej i ruszyłem na Poznań. Lasek Marcelinski był nie pewna drogą, mogło być dużo błota. Ja jednak lubię błoto ;p Nie było tak źle pokręciłem się trochę strzeliłem fotkę
i ruszyłem na Górczyn. Pojechałem do Marty, ale jej nie było więc pojechałem na Dębiec. Po powrocie na Górczyn Marta już prawie była w domu. Posiedziałem chwilę wypiłem (na cała wycieczkę) szklankę soku i bo 18 jadę ubrany w terrorystę do domu.
Całkiem fajna wycieczka jak na koniec lutego.
Wyjechałem zaraz po obiedzie koło 15. Dzisiaj nie wiedziałem gdzie jechać początkowo udałem się w stronę Gołusek, ale wiatr mi tak nie sprzyjał. Postanowiłem prawię że zawrócić, pojechałem koło stacji energetycznej w Plewsikach. Dojechałem do Grunwaldzkiej i ruszyłem na Poznań. Lasek Marcelinski był nie pewna drogą, mogło być dużo błota. Ja jednak lubię błoto ;p Nie było tak źle pokręciłem się trochę strzeliłem fotkę
i ruszyłem na Górczyn. Pojechałem do Marty, ale jej nie było więc pojechałem na Dębiec. Po powrocie na Górczyn Marta już prawie była w domu. Posiedziałem chwilę wypiłem (na cała wycieczkę) szklankę soku i bo 18 jadę ubrany w terrorystę do domu.
Całkiem fajna wycieczka jak na koniec lutego.
Rozpoczenie roku 2012- WPN
Poniedziałek, 13 lutego 2012 | dodano:13.02.2012Kategoria 0-50km
Km: | 25.90 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 20.45 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | -4.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Nareszcie udało mi się wyjść na rower. W zeszłym roku wyjechałem raz w styczniu i później dopiero w kwietniu. W tym roku w styczniu nie wyjechałem, ale mam nadzieje że pojeżdżę w lutym.
Pierwszą wycieczkę zrobiłem sobie do WPN-u pojechałem nad j. Góreckie
Po krótkim rozgrzaniu się jadę do domu. Oczywiście zmarzłem ręce i stopy. Jednak jestem świadomy takich skutków podczas takiego wyjazdu. Dlatego wybieramy krótkie wycieczki blisko domu. :)
Pierwszą wycieczkę zrobiłem sobie do WPN-u pojechałem nad j. Góreckie
Po krótkim rozgrzaniu się jadę do domu. Oczywiście zmarzłem ręce i stopy. Jednak jestem świadomy takich skutków podczas takiego wyjazdu. Dlatego wybieramy krótkie wycieczki blisko domu. :)
WPN
Środa, 23 listopada 2011 | dodano:23.11.2011Kategoria 0-50km
Km: | 30.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Szczerze nie wiem od czego zacząć, czy od tego że znowu mi licznik nie działał czy, że byłem ostatnio na rowerze byłem miesiąc temu. To może od tej drugiej kwestii no rowerze byłem dawno i to jeszcze nie swoim. Na swoim rowerze byłem koło 2 miesięcy temu. Wszystko z powodu zerwanej linki od przerzutki. Jakoś nie miałem kasy aby oddać rower do naprawy. Jednak w końcu kupiłem linkę i ku mojemu zdziwieniu sam ją wymieniłem. No i w końcu wyjechałem na rower:
Pojechałem na Grajzerówkę. Później nad j. Jarosławieckie tam krótka przerwa. Dalej sobie spokojnie jadę na Trzebaw przebijam się przez DK 5 i jadę do domu. Można powiedzieć, że wycieczka udana i mam nadzieję, że jeszcze parę takich w tym roku będzie :)
Pojechałem na Grajzerówkę. Później nad j. Jarosławieckie tam krótka przerwa. Dalej sobie spokojnie jadę na Trzebaw przebijam się przez DK 5 i jadę do domu. Można powiedzieć, że wycieczka udana i mam nadzieję, że jeszcze parę takich w tym roku będzie :)
Szosa całkiem ładnie :)
Piątek, 28 października 2011 | dodano:28.10.2011Kategoria 0-50km
Km: | 73.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 30.62 |
Pr. maks.: | 53.80 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Wracając ze szkoły o godzinie 11.20 dzwonię do Jarzyny czy nie pójdzie na rower. Powiedział mi, że idzie z tatą, to ja zabrałem się z nimi. Przyjechali do mnie koło 12.30 i ruszyliśmy w kierunku Buku. Dobra zmiany i nie odczuwając dużego zmęczenia docieramy do Buku. Dalej kierujemy się na Stęszew i na Mosinę tempo koło 33-35km/h Z Mosiny na Puszczykowo w pewnym momencie Jarzynowy urywa ja cisnę za nim prędkość dochodziła do 55km/h :P Ja dalej cisnę na Wiry i do domu. Jarzyna z tatą prosto na Luboń goniąc kierowce busa który by nas prawie zepchnął do rowu....
Dzięki panowie za wyjazd!
Dzięki panowie za wyjazd!
Szybko na szosie :)
Wtorek, 18 października 2011 | dodano:18.10.2011Kategoria 0-50km
Km: | 38.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 30.89 |
Pr. maks.: | 39.60 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Znowu pożyczam rower brata z panem Jarzynowym po okolicznych wsiach. Wiatr strasznie przeszkadzał, ale i tak średnia wyszła ładna :)
Dzięki za wycieczkę :)
Dzięki za wycieczkę :)
Można rzecz, że użytkowo.
Środa, 12 października 2011 | dodano:14.10.2011Kategoria 0-50km
Km: | 26.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 28.18 |
Pr. maks.: | 43.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Musiałem jechać do Jarzyny po swojego pena. Wybrałem trochę dłuższą wersje aby się przejechać :)Rower pożyczyłem od brata :)
Szkoła
Wtorek, 11 października 2011 | dodano:12.10.2011Kategoria 0-50km
Km: | 33.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:28 | km/h: | 22.98 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Młodego szosa do szkoły nakręcać lipdapa. Później do mamy po mojego lapka. Do pana szcz na meczyk Fife (SZYKUJ SIĘ NA PT) i do domu. Praktycznie cały czas w deszczu.
Szkoła
Czwartek, 29 września 2011 | dodano:30.09.2011Kategoria 0-50km
Km: | 26.29 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 21.91 |
Pr. maks.: | 34.99 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 71m | Rower: | Kellys Magic |