Nad jeziorko, a później do pracy...
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:05.07.2010
Km: | 30.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:27 | km/h: | 21.17 |
Pr. maks.: | 43.80 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano dzwoniłem po pana Jarzynę, bo chciałem jechać gdzieś do WPN-u może gdzieś dalej. Niestety wspomniany przed chwilą kolega nie raczył odebrać telefonu. Samemu natomiast nie chciało mi się jechać. Po jakiś 3h dzwonie jeszcze raz, tym razem z propozycją wyjazdu tylko nad jeziorko popływać. Tu się nasuwa pytanie czy Jarzynowy wiedział, że tym razem chcę jechać tylko nad jezioro, że odebrał ten telefon. Jarzynowy szczęśliwy że się może w końcu umyć :P Po 30 min był u mnie. Pojechaliśmy nad jeziorko popływaliśmy. Czasami wpadały mu głupie pomysły, co by mnie trochę podtopić. Po doszczętnym opluskaniu się zaczęła się akcja suszenie mokrych spodek + opalanie gratis :) Zakończyliśmy misje i udaliśmy się do domu.
W domku zjadłem obiad i udałem się do pracy. Po pracy ok 21.40 z Robercikiem do domu.
Jarzynowy jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)
W domku zjadłem obiad i udałem się do pracy. Po pracy ok 21.40 z Robercikiem do domu.
Jarzynowy jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)
Maraton Murowana Goślina- krajoznawczo :)
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano:04.07.2010
Km: | 165.70 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 07:23 | km/h: | 22.44 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 32.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Postanowiliśmy z Tomaszem, że pojedziemy zobaczyć Maraton w Murowanej. Tomek przyjechał po mnie o 8.45 i praktycznie zaraz ruszyliśmy po Macieja. Temu natomiast nie chciało się wstać, więc pojechaliśmy we 2. Kierujemy się na Biedrusko, po drodze mijamy pełno samochodów z wypasionymi MTB na dachach. Na zjeździe przed Biedruskiem łapiemy koła jednego szosowca. Jedziemy za nim około 34km/h do Biedruska. Później się doczepiamy do MTB-owca z sklepu 2koła. Tym oto sposobem docieramy do Murowanej:
Idziemy na lodzika do biedronki i oglądamy start Gigowców i jedziemy się trochę przejechać i po chwili wracamy na start Megowców:
My ruszamy zaraz za nimi. Jak się tylko skończył asfalt zaczęła się piaskownica:
Jedziemy sobie cały czas spokojnie trasą Mega wyprzedzając po kolei tych na końcu. Początkowo emocje jak na grzybach, ale w miarę z km jest coraz ciekawiej :) Na temat trasy nie będę się rozpisywał będzie coś czuje dużo relacji :P Powiem tylko, że jechało się całkiem nieźle szkoda, że pewne okoliczności nie pozwoliły mi wystartować. Mam nadzieję, że się uda w Poznaniu :) Po dojechaniu do mety jedziemy z Tomaszem się posilić do biedry i jedziemy do domu cali zmęczeni, brudni itp. :P Na Starołęce Tomasz jedzie w swoim kierunku a ja w swoim. Aha zapominałem dodać, że jak taki brudny:
wszedłem po drodze do żabki to babką się przeraziła trochę :P do Domu wracam koło 17.30.
Dzięki Tomasz za wspólną wycieczkę :)
Idziemy na lodzika do biedronki i oglądamy start Gigowców i jedziemy się trochę przejechać i po chwili wracamy na start Megowców:
My ruszamy zaraz za nimi. Jak się tylko skończył asfalt zaczęła się piaskownica:
Jedziemy sobie cały czas spokojnie trasą Mega wyprzedzając po kolei tych na końcu. Początkowo emocje jak na grzybach, ale w miarę z km jest coraz ciekawiej :) Na temat trasy nie będę się rozpisywał będzie coś czuje dużo relacji :P Powiem tylko, że jechało się całkiem nieźle szkoda, że pewne okoliczności nie pozwoliły mi wystartować. Mam nadzieję, że się uda w Poznaniu :) Po dojechaniu do mety jedziemy z Tomaszem się posilić do biedry i jedziemy do domu cali zmęczeni, brudni itp. :P Na Starołęce Tomasz jedzie w swoim kierunku a ja w swoim. Aha zapominałem dodać, że jak taki brudny:
wszedłem po drodze do żabki to babką się przeraziła trochę :P do Domu wracam koło 17.30.
Dzięki Tomasz za wspólną wycieczkę :)
Na jazdy...
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano:04.07.2010
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:32 | km/h: | 24.38 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Pojechałem na jazdy o 6.20. Rower zostawiłem u Piotra. Do domu jechałem samochodem z rowerem na pace :)
Praca, a później nad jeziorko :)
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano:03.07.2010
Km: | 38.30 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 23.69 |
Pr. maks.: | 42.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Rano do pracy. Po robocie do chaty i nad jeziorko z sąsiadami, a później do żabki po złoty napój na wieczór.
5000km w tym roku :)
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano:01.07.2010
Km: | 25.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:01 | km/h: | 24.69 |
Pr. maks.: | 40.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
W sumie zeszła wycieczką przekroczyłem 5000km, ale teraz to ujrzałem:P Trasa: Do domu od Jarzyny-> Na jazdy-> i do roboty-> po robocie nie chciało mi się już wracać do włożyłem rower do samochodu :)
Trochę terenu i do roboty...
Środa, 30 czerwca 2010 | dodano:01.07.2010
Km: | 79.30 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:09 | km/h: | 25.17 |
Pr. maks.: | 49.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Słońce świeciło cały czas, więc postanowiłem iść na rower. Kierowałem się na Chomęcice później jechałem w sumie przed siebie. Wjechałem do Dębna i zaraz mijam Stęszew. Tam wjeżdżam na Szlak Pierścienia, w WPN-ie zjeżdżam na czerwony szlak jadę. Nim jadę nad wyspę, a później na Grajzerówkę. Zjeżdżam nad Jarosławieckie i jadę do domu. 40 km już mam za sobą. W domu prysznic zmieniam ciuchy na ,,cywilne" i jadę na jazdy. okazało się, że źle sobie zapisałem, gdyż umówiłem się no czwartek :P
Pojechałem po spodenki rowerowe i do roboty. po robocie do domu. Prysznic przebrałem się i koło 21.35 jadę po p Jarzyny, gdzie był jeszcze Tomasz na seans filmowy :) spać się kładę parę min po 5 :P
Pojechałem po spodenki rowerowe i do roboty. po robocie do domu. Prysznic przebrałem się i koło 21.35 jadę po p Jarzyny, gdzie był jeszcze Tomasz na seans filmowy :) spać się kładę parę min po 5 :P
Najpierw do pracy, a później na rower...
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:30.06.2010
Km: | 87.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:48 | km/h: | 22.89 |
Pr. maks.: | 49.70 | Temperatura: | 28.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Oczywiście do pracy też jechałem rowerem. Niestety tylko na 3h małe problemy lokalne, ale zawsze. Po robocie do domku już mam jakieś 23km. Mówię sobie taki piękny dzień trzeba gdzieś jechać dzwonie po pana Jarzynę z zapytaniem czy wyjdzie na rower. On chętny ale tak za 1h, a że ja już byłem ubrany to ruszyłem w stronę Lubonia trochę na około. Przez Komorniki i Wiry. Pojechałem do Jarzyny i ruszyliśmy na Starołękę do mojego kuzyna. Posiedzieliśmy trochę i ruszyliśmy do domu. Po drodze umówiłem się z Mateuszem i jego kuzynem w Plewiskach. Pojechaliśmy do mnie do domu, przyjechał Maciej i pojechaliśmy nad jezioro na meczyk z miejscowymi siatkarzami :)
Work...
Sobota, 26 czerwca 2010 | dodano:26.06.2010
Km: | 23.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 24.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Pierwszy dzień wakacji, czyli pierwszy dzień do pracy. Generalnie fajnie, myślę że będzie się fajnie pracowało :)
Poznańska masa krytyczna...
Piątek, 25 czerwca 2010 | dodano:26.06.2010
Km: | 125.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:26 | km/h: | 23.15 |
Pr. maks.: | 46.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Około godziny 16.30 pojechałem do Poznania na prawko. Potem umówiłem się z Mateuszem na Górczynie. Byli tam Mateusz, Mateusz, Mateusz, Tomek i Maciej. W tym oto 6 osobowym składzie ruszamy na masę, gdzie byli Robert, Mateusz, Grzegorz, Remigiusz z kolegą Szymon z kolegą i wiele innych mniej lub więcej znanych osób. No i ok 18.30 ruszyliśmy trasą:
TRASA: Stary Rynek – Wodna – Garbary – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Kórnicka – Serafitek – Św. Rocha – Jana Pawła II – Rondo Rataje (2 okrążenia) – Jana Pawła II – Kaliska – Nowowołkowyska – Katowicka – Abp. Baraniaka – Chartowo – Piasnicka – Kurlandzka – Wiatraczna - Żegrze – Bobrzańska – Kurlandzka – Inflancka – Pawia – Orła – Krucza – Zamenhofa – Rondo Starołęka (3 okrążenia) – Zamenhofa – Piłsudskiego – Inflancka – Piaśnicka – Chartowo – Abp. Baraniaka.
Po drodze musiałem jeszcze czekać na brata który się spóźnił. Po dojechaniu na Maltę oczywiście wyścig tym razem wygrał Jarzyna jak wyglądała reszta nie wiem. Wiem natomiast, że ja byłem 5. Bo wyścigu uzupełnienie płynów, czyli wszyscy pijemy maltankę :P Jedno kółko i jedziemy tradycyjnie do biedry na Starołękę. W miedzy czasie odłącza Szymon. Przy biedronce Maciej jedzie po plecak, Wachu i Grzechu jadą do domu, a reszta bardzo dobrym tempem na Rogalinek. Po drodze odłącza kolega Szymona. Przed Wiórkiem Tomasz narzuca b. mocne tempo ok 36km/h następnie Szcz no i Jarzyna. W tym momencie rozpina mi się spinka lecą iskry, a ja nie mogę jechać dalej. Na szczęście Jarzyna miał 2 spinkę i w spokoju dojechaliśmy do Tomasza na wieczerze :) Śmiechu jak zwykle co nie miara, ale niestety późno się robi czas zbierać się do domu. Wyjechaliśmy około 23.30 Jechaliśmy trochę wolniej około 28km/h. W Puszczykowie zrobiliśmy sobie przerwę. Dalej jechaliśmy Grajzerówką. Jadę już chyba z 6 raz w nocy, ale zawsze mały strach jest. W komornikach jarzyna jedzie do domu, po chwili SZCZ odbija i już z bratem jedziemy w swoim kierunku. Do domu docieram ok. 2 w nocy no może parę min przed :)
TRASA: Stary Rynek – Wodna – Garbary – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Kórnicka – Serafitek – Św. Rocha – Jana Pawła II – Rondo Rataje (2 okrążenia) – Jana Pawła II – Kaliska – Nowowołkowyska – Katowicka – Abp. Baraniaka – Chartowo – Piasnicka – Kurlandzka – Wiatraczna - Żegrze – Bobrzańska – Kurlandzka – Inflancka – Pawia – Orła – Krucza – Zamenhofa – Rondo Starołęka (3 okrążenia) – Zamenhofa – Piłsudskiego – Inflancka – Piaśnicka – Chartowo – Abp. Baraniaka.
Po drodze musiałem jeszcze czekać na brata który się spóźnił. Po dojechaniu na Maltę oczywiście wyścig tym razem wygrał Jarzyna jak wyglądała reszta nie wiem. Wiem natomiast, że ja byłem 5. Bo wyścigu uzupełnienie płynów, czyli wszyscy pijemy maltankę :P Jedno kółko i jedziemy tradycyjnie do biedry na Starołękę. W miedzy czasie odłącza Szymon. Przy biedronce Maciej jedzie po plecak, Wachu i Grzechu jadą do domu, a reszta bardzo dobrym tempem na Rogalinek. Po drodze odłącza kolega Szymona. Przed Wiórkiem Tomasz narzuca b. mocne tempo ok 36km/h następnie Szcz no i Jarzyna. W tym momencie rozpina mi się spinka lecą iskry, a ja nie mogę jechać dalej. Na szczęście Jarzyna miał 2 spinkę i w spokoju dojechaliśmy do Tomasza na wieczerze :) Śmiechu jak zwykle co nie miara, ale niestety późno się robi czas zbierać się do domu. Wyjechaliśmy około 23.30 Jechaliśmy trochę wolniej około 28km/h. W Puszczykowie zrobiliśmy sobie przerwę. Dalej jechaliśmy Grajzerówką. Jadę już chyba z 6 raz w nocy, ale zawsze mały strach jest. W komornikach jarzyna jedzie do domu, po chwili SZCZ odbija i już z bratem jedziemy w swoim kierunku. Do domu docieram ok. 2 w nocy no może parę min przed :)
Do Mateusza...
Czwartek, 24 czerwca 2010 | dodano:24.06.2010
Km: | 28.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 22.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys Magic |
Tata przywiózł mi dętkę. Naprawiłem i razem z Maciejem pojechaliśmy do Mateusza do Skórzewa mieliśmy jechać do Buku na siatkę ale nam się odechciało jak odpaliliśmy ,,pleja" :P Później pojechaliśmy jedynie do Poznania się przejechać :)